Są niemymi świadkami sporego kawałka historii Dąbrowy Tarnowskiej, choć ‘żywymi’, bo zawierają Słowo Boże. Dwa zwoje Tory, które dziesiątki lat były zapomniane, a potem powróciły do dąbrowskiej synagogi, zostały na nowo odczytane i sprawdzone pod kątem ich kompletności.
Historia tych dwóch zwojów jest prawdopodobnie dłuższa niż samej dąbrowskiej synagogi, która powstała w drugiej połowie XIX wieku. Wówczas do jej drewnianego budynku, który później stał się murowanym, trafił pierwszy, a zarazem straszy zwój, który może mieć nawet 150 lat.
Zwoje były używane do modlitw prowadzonych w synagodze przez żydów, aż do czasu holocaustu, który rozpoczął się w trakcie II wojny światowej. Wówczas w Dąbrowie, Niemcy stworzyli getto, a później zdecydowali się je zniszczyć wraz z synagogą.
Inicjator sprawdzenia zwojów ks. Ryszard Piasecki mówi Radiu RDN Małopolska, że mimo tego przetrwały do dziś dzięki heroizmowi anonimowego mieszkańca Dąbrowy.
– Historia mówi tak, że kiedy przymierzano się do likwidacji getta, a co za tym idzie synagogi, jakiś dąbrowianin wywiózł zwoje Tory do Tuchowa. Tam zdeponował je u ojców Redemptorystów z takim nakazem, że jeżeli kiedykolwiek synagoga powróci do swojej świetności, to żeby wtedy ta Tora powróciła na swoje miejsce. Po jej odbudowie i renowacji w pierwszym dziesięcioleciu XXI wieku te zwoje zostały zwrócone przez oo. Redemptorystów.
Po powrocie zwojów Tory, fragment jednego z nich można dziś oglądać na wystawie w Ośrodku Spotkania Kultur, czyli budynku dawnej synagogi. Jednak aż do teraz nie dokonano ich analizy, aby stwierdzić czy są kompletne i można je nazwać pełnoprawną Torą.
Problemem były m.in. kwestie finansowe, jednak dzięki inicjatywie ks. Ryszarda Piaseckiego udało się tego dokonać.
– Znając naszych znakomitych tarnowskich biblistów zwróciłem się do ks. prof. Tadeusza Brzegowego. Dokonaliśmy takiej analizy, pobieżnej oczywiście, bo nie było możliwości, żeby przeczytać całą tę Torę, pomimo tego, że ks. profesor zna dobrze język hebrajski. To wszystko po prostu wymaga czasu i nie da się tego zrobić tak szybko. Jednak poprzez wycinkowe jej odczytanie stwierdziliśmy, że to są dwie kompletne Tory, dwa pełne zwoje.
Analiza wykazała nie tylko kompletność dwóch zwojów Pięcioksięgu, ale ich dobry stan techniczny m.in. w miejscach ręcznego zszycia części pergaminów, dobrze zachowało się również ozdobne liternictwo hebrajskie.
Sprawdzenia ksiąg dokonał sławny tarnowski biblista ks. prof. Tadeusz Brzegowy. Od 1976 do 1992 wykładał biblistykę w Tarnowskim Instytucie Teologicznym, a od 1992 egzegezę Starego Testamentu w Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie.
Był współredaktorem serii wydawniczej 'Wprowadzenie w myśl i wezwanie ksiąg biblijnych’, a także jednym z tłumaczy Biblii Paulistów. Znalazł się też w komitecie redakcyjnym 'Nowego Komentarza Biblijnego”. Opublikował sześcioczęściowy podręcznik dotyczący Starego Testamentu, wznawiany przez tarnowskie wydawnictwo 'Biblos’. Był też członkiem Stowarzyszenia Biblistów Polskich oraz Komitetu Nauk Teologicznych PAN.
Dlaczego zatem tak ważne było, aby na nowo odczytać te zwoje i je zweryfikować?
Księgi zawierające kolejno księgę Rodzaju, Wyjścia, Kapłańską, Liczb i Powtórzonego Prawa są bardzo ważne w judaizmie i nie każdy taki zwój można nazwać Torą. Ksiądz Piasecki tłumaczy, że to dlatego tak ważna była analiza tych, które są w Dąbrowie Tarnowskiej.
– Tora to najważniejsza księga judaizmu, w która była w każdej synagodze. Sami Żydzi mówią, że to jest ich swego rodzaju konstytucja dana przez Boga, która ich konstytuuje jako naród i nie wyobrażają sobie bez niej życia. Synagogi służą głównie do tego, żeby ją czytać. Tora była umieszczana na eksponowanym miejscu i uroczyście w nich czytana. Do dziś Torę pisze się ręcznie na cielęcym pergaminie. Każda pisana jest w kolumnach, a każda kolumna ma 42 wiersze i musi zawierać taką sama liczbę identycznych znaków. Ktoś obliczył, że cała Tora zawiera 304 805 liter, które muszą się znajdować w tym samym miejscu, nieważne czy to będzie Tora w Dąbrowie Tarnowskiej, czy Nowym Jorku.
Dąbrowska synagoga przez dziesiątki lat pełniła funkcję modlitewną, a aż do wybuchu II wojny światowej 50 procent mieszkańców miasta stanowili żydzi. To się zmieniło po holocauście, a w czasie wojny Niemcy stworzyli, a następnie zlikwidowali getto oraz spalili synagogę, która aż do lat 10. XXI wieku pozostawała w ruinie.
Wówczas ją odnowiono i dziś już nie pełni funkcji modlitewnej, ale jest Ośrodkiem Spotkania Kultur, w którym odbywa się wiele wydarzeń kulturalnych, a jej wnętrze można zwiedzać i zobaczyć wiele eksponatów, które ukazują historię miasta i Powiśla Dąbrowskiego.