Jego atrybutami są baranek, krucyfiks, księga i ryba w ręku. W ikonografii ukazywany jest w habicie franciszkańskim, czasami ze stygmatami i w otoczeniu ptaków.
Dziś w liturgii wspomnienie św. Franciszka z Asyżu. Jan Bernardone urodził się w Asyżu w 1182 roku. Po lekkomyślnie spędzonej młodości nawrócił się i wyrzekł się bogactwa. Postanowił żyć w ubóstwie, aby naśladować Chrystusa. Zmarł 3 października 1226 roku w wieku 44 lat.
Jak mówi przełożony klasztoru ojców bernardynów w Tarnowie o. Maciej Fryzowicz, św. Franciszek traktował świat jako cały klasztor i on chciał żyć w tym świecie.
– Dla niego cały świat był właśnie takim jakby miejscem gdzie on się odnajdywał w każdym miejscu. Każde stworzenie traktował jak swojego brata czy siostrę. To jest wspaniała sprawa, że tak potrafił podejść do świata. Dla niego świat był wyjątkowy dlatego, że został stworzony przez Boga i dlatego tak traktował ten świat. Z taką ogromną miłością. Ale nie tylko świat, ale też człowieka. Z miłością traktował tez kościół jako instytucję.
Dziś o 18.00 w klasztorze ojców bernardynów będzie suma odpustowa pod przewodnictwem biskupa Leszka Leszkiewicza, a po niej Transitus – nabożeństwo upamiętniające śmierć św. Franciszka z Asyżu.
Natomiast w najbliższą niedzielę na dziedzińcu klasztoru ojców bernardynów w Tarnowie zostanie o 15.00 odprawiona Msza św. z błogosławieństwem ludzi i zwierząt.
Posłuchaj rozmowy z o. Maciejem Fryzowiczem: