Nie można przejechać na Słowację przez Leluchów. Przejście graniczne na terenie gminy Muszyna zostało zablokowane w nocy przez wojsko i Straż Graniczną. Mieszkańcy i lokalni przedsiębiorcy protestują, bo oznacza to, że część z nich nie dojedzie dziś do pracy, a dostawy towarów do sklepów będą utrudnione.
– To nie jest tak, że to są dwa, trzy sklepiki, tylko masa ludzi. Około 50 punktów handlowych. Tak naprawdę, to zostajemy z dnia na dzień bez pracy. To jest zabieranie ludziom chleba. Nikt nie pytał się nas o zdanie. Płacimy podatki, składki ZUS, utrzymujemy pracowników i teraz co mamy zrobić, zwolnić ich, co z ludźmi zrobić. Powiedzieć im, że dziś nie będą mieć wypłaty, bo nam przejście zamknęli. Nikt z rządu nie pyta się o zdanie, tylko jakieś fanaberie wymyśla. Mamy zamówiony towar, który nie mamy jak tu przewieźć, mamy zablokowane pieniądze. Nie wiemy, czy tego nie przedłużą może o miesiąc albo dłużej. Chcielibyśmy wiedzieć przynajmniej trzy dni wcześniej, że coś takiego będzie się działo
– skarżą się mieszkańcy Leluchowa i lokalni przedsiębiorcy, dla których zaskoczeniem było nie tylko nagłe zamknięcie przejazdu przez granice, ale też to, że o północy w swojej miejscowości mogli zobaczyć aż cztery samochody wojskowe wypełnione mundurowymi.
Na granicy działali też strażnicy graniczni i patrole policji.
Na Słowację w Leluchowie można dostać się teraz jedynie pieszo. Jak zauważa sołtys Leluchowa, Robert Mitro, w tej okolicy są aż trzy przejścia, ale tylko tu nie mogą przejechać samochody. Sytuacja przypomina też tą sprzed dwóch lat, gdy z powodu pandemii Covid, to słowackie służby zamknęły granice. Początkowo na dwa tygodnie, ale ten okres wydłużył się o prawie rok.
Kontrole na granicy Polski ze Słowacją wróciły o północy we wtorek (3.10). Jak informuje na swojej stronie internetowej KaOSG, celem jest „przeciwdziałanie nielegalnej migracji ze szlaku bałkańskiego„. Kontrola jest przywrócona na okres 10 dni, czyli do 13 października. Mieszkańcy podkreślają, że żadnych migrantów tu nigdy nie widzieli.
Dodajmy, że w powiecie nowosądeckim kierowcy mogą korzystać jedynie z przejść Piwniczna-Zdrój-Mniszek nad Popradem oraz Muszynka-Kurov. Dodatkowo kontrolowane są pociągi na kolejowym przejściu Muszyna-Plavec. Na całej granicy ze Słowacją kontrole zostały przywrócone na kilkunastu przejściach.
Warto też wiedzieć, że kontrola graniczna dotyczy każdego, kto chce wjechać na teren Polski. Podróżni przekraczający granice muszą mieć ze sobą dokumenty takie jak dowód osobisty lub paszport. Wyjeżdżając za granice lub przechodząc przez nią, nie trzeba się wylegitymować.