Maliny, winogrona, ale też soja i kukurydza. Rolnicy liczą straty po ostatnich nawałnicach. Na jaką pomoc mogą liczyć?
Jak podkreśla Eugeniusz Tadel z powiatowej komisji szacującej straty i kierownik Powiatowego Zespołu Doradztwa Rolniczego w Tarnowie, największe zniszczenia dotyczą plantacji owoców i upraw czekających na zbiór.
– To właśnie gminy: Tarnów, Lisia Góra i Pleśna najbardziej ucierpiały po ostatnich burzach z gradem. Największym uszkodzeniom uległy sady malin i winorośli, gmina Pleśna od zawsze była zapleczem jeśli chodzi o owoce. Największe szkody zostały wywołane także w uprawach, które czekają na zbiór plonów. Mowa tu głównie o soi i kukurydzy.
Po zgłoszeniu zniszczeń, komisje powiatowe oszacują straty i sporządzą odpowiednie protokoły. Eugeniusz Tadel zapewnia, że nawet ci właściciele gospodarstw, którzy nie byli ubezpieczeni, mogą liczyć na przywileje z gmin powiatu tarnowskiego.
– Protokół jest podstawą do ubiegania się o kredyt na odnowienie potencjału, np. tzw. kredyt płynnościowy na bardzo korzystnych warunkach 2 procent. Może także nastąpić zmniejszenie podatku lub zwolnienie z niego decyzją rady gminy. Protokół może być też dokumentem na potrzeby gminnego ośrodka pomocy społecznej.
Na razie trudno opisać szkody po ostatnich nawałnicach, bo rolnicy mają 10 dni, aby zgłosić straty do urzędów. Po oszacowaniu strat komisje powiatowe wyślą raporty do Urzędu Wojewódzkiego. Na tej podstawie będą kalkulowane ulgi.