Sądeckie MPK miało w zeszłym roku ponad 7 milionów złotych straty, co krytykują radni Prawa i Sprawiedliwości. Tymczasem władze miasta zarzucają im kłamstwo.
Ponad 7-milionowa strata Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Nowym Sączu jest tłumaczona między innymi koniecznymi podwyżkami dla pracowników i drogim paliwem.
– W 2021 zapłaciliśmy 6,8 miliona złotych za paliwo, a w 2022 roku 11,1 miliona
– mówił podczas konferencji prasowej w siedzibie MPK prezydent Nowego Sącza Ludomir Handzel.
Strata tłumaczona jest też wzrostem cen gazu.
Tymczasem radna PiS Iwona Mularczyk podnosiła, że utrzymywanie przez MPK Strefy Płatnego Parkowania przynosi stratę.
– W 2022 roku było to ponad 141 tysięcy złotych.
Co na to prezydent Nowego Sącza?
– Jakaś mityczna strata jest kłamstwem. Podpisuję się pod tym, że miasto zarobiło ponad 1,2 miliona na Strefie Płatnego Parkowania w 2022 roku.
Ludomir Handzel podkreślił, że spółka MPK miała 1,3 miliona złotych wpływów z reklam, wynajmu pomieszczeń i autobusów oraz dostępu do płyty dworca dla prywatnych przewoźników.
Prezydent Nowego Sącza zaprzeczał, że Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne miałoby zostać zamknięte.
Po konferencji prasowej dziennikarze zostali oprowadzeni przez prezesa MPK Jerzego Leszczyńskiego po terenach należących do spółki.