Mieszkańcy Tarnowa będą musieli znów głębiej sięgnąć do portfela. Od 1 lipca Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej podnosi opłaty za ciepłą wodę i centralne ogrzewanie.
Jak mówi w rozmowie z RDN Małopolska prezes MPEC-u Tadeusz Sieńczak, wzrost stawek jest spowodowany podwyżką cen z Grupy Azoty, skąd tarnowska spółka dokonuje zakupów ciepła.
– W tej chwili otrzymaliśmy wzrost taryfy z Grupy Azoty, czyli elektrociepłowni, z której kupujemy ciepło. Ten wzrost wyniósł 61 procent i obowiązuje od 1 lipca. Ponieważ my większość ciepła, które sprzedajemy produkujemy sami, więc będzie to miało wymiar podwyżki od początku miesiąca w wielkości 5 procent dla odbiorców, którzy korzystają z taryfy ciepła, a także 5,8 procent dla odbiorców, którzy mają ograniczenie taryfy związane z ustawą o ochronie dla niektórych źródeł ciepła.
Obecna taryfa obowiązuje do 30 września, ale już w lipcu tarnowska spółka będzie składała wniosek o zatwierdzenie nowej. Na razie jednak nie wiadomo, czy będzie związana z obniżkami cen, czy podwyżkami.
– Przyszłe ceny zależą głównie od rynku paliw i emisji CO2. To są dwa zasadnicze elementy, które decydują o wielkości przyszłej taryfy. Jeśli chodzi o CO2, to tutaj mogę powiedzieć, że nastąpiła pewna stabilizacja i dzisiaj wielkość opłat za emisję waha się od 80 do 90 euro za tonę CO2. Węgiel jest na dość wysokim poziomie, ale też ceny się utrzymują, natomiast ceny gazu to ten rynek nadal jest bardzo zmienny
– wyjaśnia Tadeusz Sieńczak.
Przedstawiciele tarnowskiego MPEC-u uważają, że uda się zmniejszyć obecne ceny, jednak o tym ostatecznie zadecydują ceny na rynkach światowych.
Przypomnijmy, lipcowa podwyżka będzie już szóstym wzrostem cen za ciepło wprowadzanym przez Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej od ubiegłego roku. Ostatni wzrost opłat miał miejscu w styczniu tego roku.