Na pocisk artyleryjski z czasów II wojny światowej natknął się jeden z mieszkańców Radłowa, który wykonywał prace polowe.
Do tego nietypowego znaleziska doszło przed długim weekendem. Konieczna była interwencja tarnowskich policjantów.
– Okazało się, że podczas orki został on odgarnięty z warstwy ziemi. Na miejsce oczywiście zostali zadysponowani policjanci z grupy minersko-pirotechnicznej. Jak przyjechali to stwierdzili, że faktycznie jest to pocisk artyleryjski kalibru 75 mm z zapalnikiem. Czyli taki niewybuch, który bardzo często odnajdujemy w naszych rejonach, gdzie tu toczyły się bardzo duże walki, zwłaszcza w czasie II wojny światowej
– mówił na naszej antenie oficer prasowy KMP Tarnów asp. szt. Paweł Klimek.
O sprawie powiadomiony został patrol saperski Wojska Polskiego z Rzeszowa, którzy zabrali pocisk, a następnie zneutralizowali na poligonie.
Tarnowscy funkcjonariusze przypominają i apelują o właściwe zachowanie się w sytuacji znalezienia tego typu niebezpiecznych przedmiotów, jak pocisk artyleryjski. Przede wszystkim miejsce należy oznaczyć, a także powiadomić oficera dyżurnego przez numer alarmowy 112. W żadnym wypadku nie należy niewybuchu przenosić, gdyż w każdej chwili może eksplodować, co naraziłoby nas na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
To już kolejne tego typu znalezisko w regionie. Ostatnio w Podlesiu Dębowym właściciel, porządkując stodołę, natrafił na pocisk artyleryjski kalibru 75 mm oraz szczątki drugiego. Mocno skorodowany pocisk leżał na metalowych elementach składowanych w przydomowym pomieszczeniu.
Odkrycie takich przedmiotów może wskazywać, jak intensywne były w tych okolicach prowadzone walki podczas zmagań I i II wojny światowej.