12 maja to Międzynarodowy Dzień Pielęgniarek i Położnych

345722308 194678296831040 1296073266584303041 n

Są na każde zawołanie, nie tylko dadzą zastrzyk czy podadzą leki, ale przede wszystkim towarzyszą chorym i cierpiącym w najtrudniejszych momentach i zawsze można liczyć na ich wsparcie. 12 maja przypada Międzynarodowy Dzień Pielęgniarek i Położnych.

Przewodnicząca Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Tarnowie Bożena Grodny-Wilk, mówi, że praca pielęgniarki to przede wszystkim służba drugiemu człowiekowi.

– Pielęgniarstwo to prawdziwa misja, dlatego każda osoba wykonująca ten zawód zasługuje na swoje święto. Jest to zawód, profesja, niemniej jednak nie każdy będzie się nadawał do wykonywania tego zawodu. Oprócz tego, że jest to profesja, to trzeba mieć pewne predyspozycje, aby ten zawód wykonywać, bo jest to służba drugiemu człowiekowi. Paniom pielęgniarkom i położnym z okazji ich święta składamy serdeczne życzenia. Życzymy, aby wykonywały swoją pracę jak najlepiej i żeby przede wszystkim miały satysfakcję z tej pracy.

Dzień pielęgniarek obchodzony jest od 1973 roku i został ustanowiony przez Międzynarodową Radę Pielęgniarek. 12 maja to także święto położnych, których patronką w Polsce jest Stanisława Leszczyńska, położna, która opiekowała się więźniarkami w obozie koncentracyjnym w Auschwitz.

Okręgowa Rada Pielęgniarek i Położnych w samym Tarnowie ma zarejestrowanych ponad 4700 pielęgniarek i położnych.

Bożena Grodny-Wilk podkreśla, że praca pielęgniarki to coś więcej niż tylko podawanie leków i robienie zastrzyków.

– Ktoś może powiedzieć, że to jest przyjemna praca, ale jest ona ciężka i stresująca. Wystarczy zetknąć się ze szpitalem, żeby wiedzieć jak ta praca wygląda. To ogromny stres, odpowiedzialność i bardzo dużo obowiązków. Niektórym się wydaje, że pielęgniarka tylko układa leki i wykonuje zlecenia. Tak nie jest, to jest samodzielny zawód. To znaczy, że one same podejmują decyzje dotyczące pielęgnowania pacjenta. Jest przy nim i decyduje co trzeba zrobić. Wykonywanie zleceń to jest uboczna praca tej pielęgniarki czy położnej, a nie podstawa jej działania.

Jednak przewodnicząca dodaje, że smutnym faktem dla pielęgniarek w dniu ich święta jest to, że czują się niedoceniane.

– Ciężko jest wytłumaczyć pewną zależność, że osoby, którym tak wiele zawdzięczamy są tak nędznie wynagradzane. Osobom, które są z nami od urodzenia do momentu śmierci i zawsze w tym trudnych chwilach pielęgniarka czy położna jest z nami. Bo kiedy człowiek cierpi, potrzebuje drugiej osoby obok siebie. Czyli jesteśmy przy każdym kto nas potrzebuje. Wypadałoby nas troszeczkę docenić, a docenienie to jest dobra płaca.

W samym Tarnowie, jak i całej Polsce w dalszym ciągu trwa sprzeciw pielęgniarek i walka o wyższe wynagrodzenia, w związku z ubiegłoroczną nowelizacją ustawy o wynagrodzeniu minimalnym. W wielu miejscach nie otrzymały one, należnych – jak uważają – podwyżek.

W związku z tym po protestach na ulicach Tarnowa i Krakowa, 23 maja zamierzają wyjść na ulice Warszawy, gdzie odbędzie się protest pań z całej Polski.

Trwa także zbiórka podpisów organizowana przez Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych pod obywatelskim projektem zmian w ustawie o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia.

Pielęgniarki domagają się w nim m.in. uzależnienia wysokości wynagrodzenia od posiadanych, a nie wymaganych kwalifikacji czy podniesienia płac dla 5 i 6 grupy zawodowej (czyli również dla tych z mniejszym wykształceniem).

Chcą także, aby pieniądze, które otrzymują szpitale na podwyżki był dedykowane pielęgniarkom, tak aby nie można było ich przeznaczyć na inne cele.

 

Posłuchaj rozmowy z Bożeną Grodny-Wilk:

Exit mobile version