Ostatnie etapy prac inwentaryzacyjnych na tarnowskim Cmentarzu Żydowskim przyniosły niespodziewane odkrycie, a większość z nich pochodzi z przełomu XVIII i XIX wieku.
– Po wielkim remoncie jaki odbył się w latach 2017-19 jedna z kwater taka najbardziej zaniedbana, zarośnięta została najmniej przebadana pod kątem inwentaryzacji nagrobków. Bardzo wiele jest przysypanych ziemią, zarośnięte zupełnie krzewami. Okazało się, że w tej jednej kwaterze w tej chwili zostało odkrytych i odkopanych około 150 macew
– mówi Adam Bartosz, członek Komitetu Opieki nad Zabytkami Kultury Żydowskiej w Tarnowie, który koordynował prace porządkowe na cmentarzu.
Jak dodaje Adam Bartosz, odczytaniem macew zajmą się specjaliści.
– Napisy zostały odkryte oczyszczone i będziemy je inwentaryzować. Przyjedzie specjalna ekipa z biura naczelnego Rabina Polski, Michaela Schudricha, aby odczytać te nazwiska ocalałe i żeby włączyć do bazy danych. Odczytanych jest już 5500. Myślę, że kolejne 500 jeszcze znajdziemy.
Macewy to tradycyjne nagrobki żydowskie, które składają się z pionowej płyty wykonanej z kamienia lub betonu, zwykle z napisem w języku hebrajskim lub jidysz. Ciekawostką jest to, że na niektórych macewach można zobaczyć dziwne symbole, takie jak ręce wzniesione do góry lub węża zjadającego swój własny ogon. Te symbole są tajemnicze i pełne symboliki, a ich znaczenie jest trudne do zrozumienia dla ludzi spoza kultury żydowskiej. Jedną z teorii na temat tych symboli jest to, że ręce wzniesione do góry oznaczają nadzieję na życie wieczne, a wąż symbolizuje cykl życia i śmierci. Jednakże, takie interpretacje symboli na macewach są nadal przedmiotem dyskusji i badań.