Główny Inspektorat Ochrony Środowiska był nieugięty. Nowosądecka miejska spółka Nova ma zapłacić ponad milion złotych kary. Kontrole wojewódzkich inspektorów wykazały między innymi, że śmieci były składowane w Nowym Sączu w nieprawidłowy sposób, a część z nich mogła zagrażać ludziom albo środowisku. Władze miasta i spółki Nova uważają, że sprawa ma podłoże polityczne i zapowiadają dalsze odwołania.
Wraca temat kontroli na sądeckim wysypisku śmieci, które miały miejsce w 2020 i 2021 roku. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska już półtora roku temu ukarał spółkę Nova karami o łącznej kwocie ponad miliona złotych.
Spółka się odwołała, a niedawno Główny Inspektorat Ochrony Środowiska podtrzymał wcześniejsze decyzje wojewódzkiego inspektora.
Nowosądecki radny PiS Michał Kądziołka uważa, że nie ma już możliwości wstrzymania zapłaty tej kary.
– Teraz pytanie kto za to zapłaci, choć to pewnie pytanie retoryczne. Zapewne nie zapłaci za to prezydent Handzel czy prezes spółki Nova Krzysztof Krawczyk, ale mieszkańcy Nowego Sącza.
Do sprawy odniósł się w piątek (14.04) wiceprezydent Nowego Sącza Artur Bochenek, a oświadczenie na ten temat wydała spółka Nova.
Wiceprezydent Bochenek podkreślił, że rozpatrzenie odwołań spółki NOVA, zajęło GIOŚ-owi aż półtora roku.
– Przez ten czas nie zostały podjęte żadne czynności dowodowe, ani uwzględnione żadne opnie, w tym opinie ekspertów niezależnych powołanych przez spółkę Nova, dotyczące tej kary. Kara została utrzymana, ale Nova złoży odwołanie od niej do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, bo nie zgadza się z przedmiotem kary.
Spółka Nova na razie nie zamierza płacić tej kary, a władze miasta twierdzą, że sprawa ma podłoże polityczne.
– Czynniki polityczne i jakiś telefon zadziałały w tej sprawie
– uważa Bochenek.
W oświadczeniu spółki Nova czytamy, że nawet jeśli karę będzie trzeba jednak zapłacić, to jej koszty zostaną pokryte z przychodu od innych podmiotów niż miasto Nowy Sącz.
– Spółka przeczy sama sobie – kontruje radny Michał Kądziołka.
– Przecież na samym początku roku, pani skarbnik nas informowała, że spółka Nova zanotowała 7 milionów straty. Skoro tak, to skąd te dokapitalizowanie spółki, które miało już miejsce kilka razy. Mieliśmy informacje, że spółka będzie na plusie i będzie tak wspaniale zarządzana, a wychodzi co innego. To spółka komunalna, więc niech oni nie robią ludziom wody z mózgu
– dodaje Kądziołka.
Władze Nowego Sącza podkreślają, że wraz z odwołaniem do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego spółka Nova będzie wnioskować również o zawieszenie kary do momentu otrzymania decyzji WSA.
Nawet jeśli to nie przyniesie skutku, będą odwołania do wyższych instancji i w najbliższych miesiącach spółka Nova kary płacić nie zamierza – mówił nam zastępca prezydenta Nowego Sącza Artur Bochenek.