„Nie kochał swych Rodziców, kto grobów ich nie szanuje. Nie miłuje Boga, kto o miejsca uświęcone Męką Jego nie dba”
Zofia Kossak
„Dla chrześcijaństwa Jerozolima jest miejscem korzeni, zawsze żywotnym i karmicielskim. Każdy chrześcijanin jest tam urodzony. Dla każdego chrześcijanina być w Jerozolimie znaczy być u siebie”.
Memorandum przywódców najważniejszych wspólnot chrześcijańskich pt. Znaczenie
Jerozolimy dla chrześcijan, 23 XI 1994 r.
- Od prawie pięćdziesięciu lat w Kościele katolickim na całym świecie w Wielki Piątek przeprowadzana jest zbiórka na potrzeby chrześcijan w Ziemi Świętej. Fundusze pochodzące z kolekty „pro Terra Sancta”, którą ustanowił papież Paweł VI w 1974 r., adhortacją apostolską „Nobis in animo”, są głównym źródłem utrzymania miejsc świętych w ziemskiej Ojczyźnie Chrystusa i wspólnot katolickich na Bliskim Wschodzie.
W przywiązaniu do Jerozolimy, wynikającym z przeświadczenia, że stanowi ona korzeń chrześcijaństwa, Kościół trwał od początku swojego istnienia. Wspólnota jerozolimska, aczkolwiek nieliczna, zawsze cieszyła się powagą i szacunkiem i była nazywana „Mater omnium Ecclesiarum”, czyli „matka wszystkich Kościołów”. Burzliwe koleje historii chrześcijaństwa sprawiły, że w niektórych okresach rola Jerozolimy jakby osłabła, ale ni
gdy nie przestała być ona celem pielgrzymek chrześcijan ani nie została zapomniana.
- W ziemskiej ojczyźnie Jezusa jego wyznawcy od samego początku po dzień dzisiejszy stanowią mniejszość religijną. Od początku też ich życie naznaczone jest niepewnością, niesprawiedliwością i cierpieniem, a cały region jest miejscem nieustannych konfliktów politycznych, ekonomicznych, narodowościowych i religijnych.
Od kilku dziesięcioleci na Bliskim Wschodzie narasta proces migracji chrześcijan, który zagraża przetrwaniu trzech najstarszych i najważniejszych społeczności chrześcijańskich na świecie zlokalizowanych w Iraku, Syrii i Ziemi Świętej. W ciągu jednego pokolenia chrześcijanie mogą całkowicie zniknąć z Jerozolimy.
W samym tylko Izraelu mieszka obecnie ok. 185 tys. chrześcijan, co stanowi zaledwie ok. 1,9 proc. ludności państwa Izrael. 75 proc. chrześcijan w Izraelu to chrześcijanie arabscy. W Jerozolimie w 1922 r. chrześcijanie stanowili około 25 proc. ludności miasta, obecnie mieszka ich ok. 10 tys., udział wynosi 1 proc. W Nazarecie w 1949 r. ludność chrześcijańska stanowiła 60 proc. mieszkańców, w 1972 r. spadła do 53 proc., a według danych z 2011 r. stanowią już zaledwie 30,5 proc. pośród ok. 75 tys. ogółu mieszkańców. Na Zachodnim Brzegu w ciągu minionych 75 lat liczba chrześcijan spadła z 18 proc. do mniej niż jednego procenta dzisiaj.
Bez nich, jako „żywe kamienie” wspólnoty Kościoła, chrześcijaństwo w Ziemi Świętej miałoby wyłącznie charakter muzealny.
- Współcześnie codzienność chrześcijan staje się coraz trudniejsza. Cechuje je dojmująca niepewność jutra i poczucie stałego zagrożenia. I nie chodzi tylko o praktykowanie wiary.
Chrześcijanie w Izraelu narażeni są na próby podstępnego wysiedlenia z ich nieruchomości, akty wandalizmu w kościołach, akty nienawiści wobec duchownych. W Jerozolimie chrześcijanie są wciąż atakowani przez radykalne grupy Izraelczyków stosujące terror.
W 2012 r. na ścianie „chrześcijańskiego Wieczernika” ktoś wypisał bluźniercze hasła obrażające Maryję oraz Jezusa. W 2015 r. żydowscy ekstremiści podpalili kościół Rozmnożenia Chleba i Ryb w Tabdze. W 2016 r. na Górze Syjon w Jerozolimie, na murach bazyliki Zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny pojawiły się antychrześcijańskie napisy. W 2017 r. w Beit Jamal, miejscowości położonej na zachód od Jerozolimy, zniszczono figurę Maryi, a w świątyni prowadzonej przez salezjanów wybito szyby. W 2020 r. 49-letni Żyd próbował podpalić bazylikę Getsemani na Górze Oliwnej. W 2022 r. odnotowano około pięćdziesiąt incydentów naruszenia prawa do wolności religijnej
Przywódcy wspólnot chrześcijańskich w Izraelu mówią wprost o „systematycznej próbie wypędzania społeczności chrześcijańskiej z Jerozolimy i innych obszarów Ziemi Świętej”.
- Przekonanie o konieczności wspierania chrześcijan żyjących w ziemskiej ojczyźnie Jezusa ma swoją długą historię. O zbiórkach pieniężnych na rzecz wspólnoty chrześcijańskiej w Jerozolimie czytamy w listach św. Pawła do Rzymian i do Koryntian.
Dziś staje się coraz bardziej oczywiste, że warunkiem dalszej obecności chrześcijan w Ziemi Świętej jest trwałe wsparcie ze strony tych współwyznawców z różnych stron świata, którzy cieszą się u siebie swobodą wyznawania religii i stosunkowo lepszą sytuacją materialną.
Chodzi tu nie tylko o utrzymanie miejsc kultu religijnego – Bazyliki Grobu Bożego w Jerozolimie, Bazyliki Zwiastowania w Nazarecie, Bazyliki Narodzenia w Betlejem i w innych miejscach. Dla przetrwania chrześcijan w Ziemi Świętej równie ważne jest utrzymanie instytucji infrastruktury społecznej – szkół i ośrodków działalności społeczno-oświatowej i sportowej, a także placów zabaw, boisk sportowych i domów parafialnych.
Kościół łaciński w Izraelu (nie licząc Jerozolimy) prowadzi obecnie 20 szkół. Część z nich jest administrowana przez Patriarchat Łaciński, a pozostałe są prowadzone przez franciszkanów i różne inne zgromadzenia zakonne. Istnieją również dwie instytucje kształcenia specjalnego, jedna w Nazarecie, druga w Hajfie. Wszystkie te instytucje pozwalają na organizację i rozwój działalności liturgicznej, duszpasterskiej i edukacyjnej, która wspiera i jednoczy wspólnoty chrześcijańskie.
W 1974 r. Paweł VI ogłosił adhortację apostolską „Nobis in Animo”, w której przypomniał szczególnie i uprzywilejowane miejsce Kościoła w Jerozolimie. W tej samej adhortacji papież ustanowił w każdy Wielki Piątek doroczną zbiórkę w całym Kościele na potrzeby chrześcijan w Ziemi Świętej.