Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej podpisało umowę z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska dotyczącą finansowania budowy spalarni odpadów.
Jak mówi prezes tarnowskiego MPEC-u Tadeusz Sieńczak, uzyskane pieniądze w całości pokryją koszty budowy spalarni.
– Myśmy o środki na tę inwestycję, którą przygotowujemy od lat, wystąpili w ubiegłym roku. I mamy już ostateczną decyzję o przyznaniu funduszy. Uzyskaliśmy 75 milionów złotych dotacji bezzwrotnej, natomiast 175 milionów złotych to jest pożyczka z preferencyjnym oprocentowaniem. W obecnych czasach są to bardzo dobre źródła finansowania.
Szacunkowe koszty budowy ekospalarni w Tarnowie mogą wynieść nawet 250 milionów złotych. Tymczasem inwestycja wciąż stoi pod znakiem zapytania, ponieważ MPEC jeszcze nie uzyskał decyzji środowiskowej, ponieważ Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska postanowiła ją uchylić i zwróciła dokumenty do ponownego rozpatrzenia.
– Jeszcze w 2017 roku tarnowski MPEC złożył wniosek o wydanie decyzji środowiskowej do RDOŚ i ona została wydana w czerwcu 2018 roku. Jednak została ona zaskarżona i w drodze różnych etapów odwoławczych ostatecznie nie jest jeszcze prawomocna
– mówi prezydent Tarnowa Roman Ciepiela.
Informacja o odrzuceniu decyzji przez GDOŚ i przeznaczeniu do ponownego rozpatrzenia przez organ pierwszej instancji, czyli RDOŚ, została opublikowana w grudniu 2022 roku. Natomiast dopiero po niemal trzech miesiącach dokumentacja została przesłana z Warszawy do Krakowa, co znacznie może opóźnić wydanie ostatecznego werdyktu.
Czasu jest jednak niewiele, bo na mocy podpisanej umowy z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska, tarnowski MPEC będzie miał rok na uzyskanie ostatecznej decyzji środowiskowej, w innym przypadku nie otrzyma środków na budowę.
Prezes Tadeusz Sieńczak liczy jednak na korzystne dla Tarnowa zakończenie postępowania.
– Pozostaje tylko oczekiwać, że uzyskamy decyzję środowiskową. Myślę, że procedura jest prowadzona w sposób dosyć szybki, bo my to obserwujemy po dokumentach i wystąpieniach przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska i mamy nadzieję, że ta decyzja zostanie jak najszybciej wydana.
O budowie spalarni w Tarnowie, która powstałaby przy elektrociepłowni na ul. Spokojnej mówi się od kilku lat. Miałyby do niej trafiać odpady o wyższej wartości energetycznej, które nie nadają się do recyclingu (tzw. pre-RDF), które byłyby na bieżąco dowożone ze składowiska przy ul. Komunalnej.
Jak zapewniają przedstawiciele tarnowskiego MPEC, instalacja jest oparta o najnowocześniejszą technikę, bezpieczną dla środowiska oraz życia i zdrowia ludzi i zwierząt. Ponadto jej budowa pozwoli odejść spółce od korzystania z kotłów węglowych.
Po uruchomieniu spalarni ponad 30 proc. ciepła docierającego do mieszkań w Tarnowie miałoby powstawać w efekcie spalania odpadów, co może przyczynić się do zmniejszenia opłat za ciepło ponoszone przez tarnowian. Kolejnym 'plusem’ podnoszonym przez urzędników jest fakt wytwarzania energii elektrycznej podczas procesu spalania.
Tymczasem ostatnio wrócił temat utworzenia w Tarnowie spalarni przez Grupę Azoty. W lutym na naszej antenie poseł PiS Anna Pieczarka zapowiadała, że inwestycja miałaby się rozpocząć w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Wciąż jednak nie ma informacji o szczegółach tego przedsięwzięcia.