Od 1 kwietnia Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Tarnowie zaplanowało zmniejszenie taryfy za ciepło systemowe. Nie oznacza to jednak, że tarnowianie będą płacić mniej.
Jak mówił w rozmowie z RDN Małopolska prezes tarnowskiego MPEC Tadeusz Sieńczak, zmiana dotyczy głównie rekompensaty, jaką przedsiębiorstwo otrzymywało ze środków państwowych.
– Jeśli chodzi o naszą taryfę, to od 1 kwietnia obniżymy ją o 6,5 procent, a od 1 maja o 2,64 procent. Natomiast nie będzie to miało wymiaru dla odbiorców uprawnionych, czyli naszej najszerszej grupy w zakresie mieszkalnictwa, ponieważ my tam korzystamy z taryfy z rekompensatą, czyli w tym przypadku zmniejszy się tylko rekompensata dopłacana przez Skarb Państwa.
Jednocześnie Tadeusz Sieńczak informuje, że do końca roku prawdopodobnie mieszkańców nie będą czekać kolejne wzrosty cen, choć w związku z wciąż niepewną sytuacją gospodarczą wiele się może zmienić.
– Nie przewidujemy w tym roku dalszych podwyżek. Nasza taryfa obowiązuje do 30 września, ale do tego momentu trudno przewidzieć jak ta sytuacja na rynkach będzie wyglądała. Na razie wygląda na to, że następuje pewna stabilizacja czy nawet obniżki w zakresie cen gazu, więc miejmy nadzieję, że ta sytuacja będzie się polepszała.
Przypomnijmy, w ubiegłym roku doszło do kilku podwyżek cen za ciepło, sięgających nawet kilkunastu procent. Główną przyczyną tego typu działań był kryzys energetyczny związany z wojną na Ukrainie i odchodzeniem od dostaw rosyjskiego gazu. To spowodowało ogromne wahania na rynkach cen paliw. Innym czynnikiem wpływającym na zmiany taryfy są wzrastające koszty zakupu koncesji na emisję CO2.
Jak zapowiada tarnowski MPEC, sezon grzewczy planowo ma potrwać do kwietnia.