Tarnów. Przez wystającą barierkę kobieta złamała rękę. Interwencja RDN Małopolska

328726383 725743508960870 6258290670813123693 n

Nietypowo wystająca barierka na skrzyżowaniu Urszulańskiej i Bema w Tarnowie, była przyczyną nieszczęśliwego upadku kobiety, która – jak twierdzi w rozmowie z RDN Małopolska – doznała złamania nadgarstka w dwóch miejscach.

Tarnowianka przekonuje, że barierka chroniąca zieleń przy bloku była niewidoczna po zmroku.

– Po godzinie 16, w pobliżu skrzyżowania Bema z ulicą Urszulańską, przewróciłam się o wystającą balustradę. W pierwszym momencie nie wiedziałam co się stało. Był to ogromny szok. Poderwałam się jak to przy takiej adrenalinie i poszłam w kierunku Urszulańskiej, gdzie czekały na mnie dwie córki. Ból był tak silny, że słabo mi się zrobiło. Pojechałyśmy prosto z córką na SOR. Tam po paru godzinach została mi opatrzona ręka, która okazała się złamana w dwóch miejscach w nadgarstku i jest to dość skomplikowane złamanie, które może wymagać interwencji chirurgicznej i operacji.

Mieszkanka Tarnowa twierdzi, że nie zauważyła barierki, która wystawała zaledwie kilkadziesiąt centymetrów ponad chodnik.

– Nie zauważyłam, bo ona jest poza zasięgiem wzroku, ona jest tak na wysokości kolan i wychodzi około pół metra na chodnik. Jest zamontowana poza jedną, dużą płytką chodnikową, która jest na stałe zabetonowana Stanowi to poważne zagrożenie dla osoby, która idzie ulicą i patrzy przed siebie. Szłam prawą stroną zgodnie zasadami, że trzymamy się prawej strony, idąc w określonym kierunku. Po prostu jej nie zauważyłam.

Kobieta uważa, że sprawą powinny się zająć odpowiednie instytucje.

– Uważam, że trzeba tę sprawę rozwiązać z osobą, instytucją, która odpowiada za ten kawałek gruntu, za postawienie bariery, która tam jest. Na pewno jest to niedopuszczalne, żeby niezabezpieczona, nieoznakowana bariera wchodziła w ciąg komunikacyjny. Jest to barierka koloru zielonego, który się zlewa z trawnikiem i jest poza wzrokiem, płacząca wierzba jest obstawiona takimi żelaznymi balustradkami. Może chodzi o zabezpieczenie drzewa, ale powinno być to tak zrobione żeby nie stanowiło zagrożenia dla zdrowia i życia przychodniów.

Sprawą już kilka dni temu zainteresowaliśmy Zarząd Dróg i Komunikacji w Tarnowie. Wciąż czekamy na odpowiedź w tej sprawie. Tymczasem, jak sprawdziliśmy, wystająca barierka została już usunięta z części chodnika.

Exit mobile version