Nie tylko pożary, ale też pomoc karetkom pogotowia. Jak służba strażaków zmienia się na przestrzeni lat?

straz pozarna 563x353 1

fot. zdjęcie ilustracyjne

Jak zmienia się służba strażaków na przestrzeni lat? To nie tylko wyjazdy do pożarów, ale wiele innych zadań – między innymi pomoc ratownikom medycznym w dojeździe do chorych i poszkodowanych. Sporo zmieniło się też w ostatnich 2,3 latach.

W roku 2022 sądeccy strażacy interweniowali około 500 razy rzadziej niż rok wcześniej. Było też mniej zdarzeń spowodowanych gwałtowną pogodą. Czy pożary były? – Tak, ale w większości traw – mówi komendant sądeckich strażaków, Paweł Motyka.

– Nie wszystko jeszcze w tym kraju robi straż pożarna, ale zdecydowaną większość. Rok wcześniej pożary stanowiły niecałe 20%, teraz 28%, czyli w przypadku tylko niecałych 30% gasimy pożary, a ponad 70% to są inne nasze działania ratownicze i cały czas dochodzą nowe. Przypomnę tylko, że przez 2-3 ostatnie lata były zadania związane z pandemią. Między innymi opieka nad osobami, które były na kwarantannie, dowóz na szczepienia, kolportowanie ulotek, dostarczanie różnych płynów i maseczek. My to wszystko robiliśmy.

Jak dodaje Paweł Motyka, w kilkudziesięciu przypadkach strażacy z Sądecczyzny pomagali też zespołom ratownictwa medycznego.

Wzrost takich interwencji potwierdza też rzecznik limanowskich strażaków, Wojciech Bogacz. Pomimo, że było w roku 2022 kilkanaście, to jak dodaje, na przestrzeni czterech lat jest to powolny, ale stały wzrost.

– Odnotowaliśmy szczególny wzrost wyjazdów do tak zwanych izolowanych zdarzeń medycznych. Chodzi o sytuacje, w których nie ma możliwości natychmiastowego zadysponowania karetki lub gdy przewidywany czas dotarcia karetki jest znacznie dłuższy, niż czas dotarcia straży pożarnej.

A jak strażacy gorliccy? Tu statystyki też nie pozostawiają złudzeń i podobnie, jak w przypadku Sądecczyzny, większość wyjazdów na interwencje w roku 2022 nie dotyczyła pożarów, o czym mówi rzecznik gorlickiej straży Dariusz Surmacz.

– Na 1557 interwencji, pożary to 330, czyli ponad 20% to interwencje z pożarami. Tak to mamy wypadki komunikacyjne, sporo interwencji do gniazd szerszeni, bo ponad 300 takich zdarzeń mieliśmy w powiece gorlickim. Jeździmy też do ulatniającego się tlenku węgla, czy pożarów sadzy w kominie.

Warto też zaznaczyć to, o czym mówił jeszcze komendant Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu, Paweł Motyka, że dodatkowym i niespodziewanym zadaniem dla strażaków w całej Polsce był początek wojny na Ukrainie. Gdy wydawało się, że po czasie pandemii strażacy wrócą do swoich podstawowych zajęć, przyszedł też czas na zbiórki specjalistycznego sprzętu ratowniczego, który wysyłany był do ich ukraińskich kolegów. Strażacy pomagali też podczas przyjmowania największej fali uchodźców. To pokazuje, że strażacy pełnią dziś szeroko pojętą służbę ratowniczą na wielu frontach.

Exit mobile version