Rekord ciepła pod Limanową, brak śniegu w górach. Pogodowe anomalie to wyzwanie dla naszego zdrowia

zima bez sniegu

Pod Limanową padł styczniowy rekord ciepła, jaki kiedykolwiek zanotowano na ziemiach polskich od czasu prowadzenia pomiarów. Bezśnieżne i ciepłe zimy nawiedzają nas coraz częściej, co nie zawsze jest dobre dla nas samych.

Brak śniegu, rekordowo wysokie temperatury i przyroda budząca się do życia. Tegoroczny początek stycznia jest wyjątkowo ciepły.

Do tego okazało się, że rekord ciepła w Polsce padł 1 stycznia na Limanowszczyźnie.

– Rekord padł na automatycznej stacji telemetrycznej w Jodłowniku. Było to +19 stopni Celsjusza. Jest to wartość zweryfikowana, prawidłowa

– mówi Emilia Szewczak z Instytutu Meteorologi i Gospodarki Wodnej. Jak dodaje to najwyższa temperatura dla stycznia, jaką przez cały czas prowadzenia pomiarów zarejestrowano na ziemiach polskich.

Wyjątkowe ciepło odczuwalne na Limanowszczyźnie i Sądecczyźnie jest chętnie komentowane. A co mieszkańcy Nowego Sącza sądzą o takiej pogodzie?

– Ja sam wolę zimę ze śniegiem. Tak się wychowałem, zawsze był śnieg, a teraz nawet bez kurtki chodzę, bo jest po prostu za ciepło, Potem znowu będzie zimno i wszystko zamarznie – mówi młody chłopek.
– Ja w przeciwieństwie do kolegi wolę ciepło. Sam się wychowałem we Włoszech, przy dosyć wysokich temperaturach i się do nich przyzwyczaiłem – mówi jego znajomy.
– Nie za bardzo. Mam ogródek przy domu i boję się, żeby kwiaty nie zaczęły puszczać pąków. Zima to ma być zima, mróz i śnieg – komentuje zaniepokojony mężczyzna.
– Bywało różnie. Mnie nic nie przeszkadza – mówi starszy mężczyzna.

Swoimi spostrzeżeniami podzielił się też z nami miłośnik i obserwator przyrody i klimatu, nadleśniczy Stanisław Michalik z Nadleśnictwa Piwniczna.

– To nie jest takie, że to jest jakieś daleko idące zaburzenie. To są wahania. Klimatolodzy też mają zarejestrowane różne historie. Jak się cofniemy kilka wieków wstecz, to były też okresy, kiedy na Dolnym Śląsku dwukrotnie było zbierane zboże, bo żniwa odbywało się dwukrotnie.

Czy dawniej, czy teraz, mogą one jednak powodować różne problemy, jak infekcje.

– Najważniejsze to jest kwestia właściwego ubierania się, czyli nie przegrzewać się, ale też nie dać się ponieść emocjom. Jak jest za ciepło i się rozbieramy, co powoduje, że zaraz będziemy chorzy, a z drugiej strony często ubieramy się nieodpowiednio, jak jest zimno. Bardzo ważny jest właśnie ten komfort termiczny

– radzi Andrzej Fugiel, doktor nauk medycznych z Nowego Sącza, specjalizujący się również w kardiologii. Taka pogoda to też problem właśnie dla osób z niestabilnym ciśnieniem.

– Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że może to niekorzystnie wpływać i dlatego trzeba wzmocnić kontrolę przede wszystkim naszego ciśnienia oraz przyjmowania właściwych leków, ale też kontrolę właściwego odżywiania się. Chodzi mi tu przede wszystkim o sól.

Dodaje Andrzej Fugiel i wyjaśnia, że działa ona niekorzystnie na nasze naczynia krwionośne, więc dobrze jest ją ograniczać.

Jak podkreśla sądecki lekarz, nasze organizmy są przyzwyczajone, że o tej porze, na tej szerokości geograficznej jest ciemno i zimno, stąd wszelkie anomalie nie są dla nas zdrowe. Czekamy więc na powrót zimy.

Exit mobile version