Sądeccy policjanci zatrzymali włamywaczy do altan na ogródkach działkowych. Za straty w wysokości 60 tys. złotych grozi im nawet do 10 lat więzienia.
Funkcjonariusze wpadli na trop złodziejaszków podczas patrolu obok jednego z ogródków działkowych, gdy zauważyli światło w jeden z altanek. W środku zastali mężczyznę oraz dużą ilość sprzętu budowlanego, kosiarek, rowerów, czy elektronarzędzi. Mężczyzna najpierw nie umiał uzasadnić ich pochodzenia, a następnie przyznał, że rzeczy są skradzione z innych altanek.
Po przewiezieniu 41-latka na komendę policjantom udało się ustalić, że pomocnikiem mężczyzny w przestępczym procederze na dwóch sądeckich ogródkach działkowych był jego 47-letni brat. Podejrzewając, że policjanci depczą mu już po piętach, starszy z mężczyzn sam zgłosić się na policję, tym bardziej że był już poszukiwany w celu odbycia kary 3 miesięcy więzienia.
Podczas czynności udało się ustalić, że bracia okradli łącznie 26 altanek, a skradzione sprzęty przechowywali w jednej z nich. Łączne straty, jakie ponieśli ich właściciele to 60 tys. złotych. Dodatkowo przestępcom udało się udowodnić kradzież hulajnogi.
Mężczyźni usłyszeli zarzuty za każdą z kradzieży. Teraz grozi im nawet do 10 lat pozbawienia wolności, jednak starszy z braci może usłyszeć bardziej surowy wyrok z uwagi na to, że przestępstwa popełniał w warunkach recydywy.