Bezgraniczne zaufanie GPS może się źle skończyć. Kierowca ciężarówki próbował wjechać na Górę św. Marcina

321527500 1266711420852095 8460347354609500908 n

Często pomaga znaleźć drogę, ale może również wyprowadzić na manowce. Wielu kierowców korzysta z pomocy nawigacji GPS w samochodzie. Jednak bezgraniczne zaufanie systemowi może się źle skończyć.

Przekonał się o tym kierowca tira, który próbował się ‘wdrapać’ zestawem na Górę św. Marcina. Obcokrajowiec kierując się nawigacją nie zważał na oznakowanie drogowe, które nie pozwala tam wjeżdżać tirom i wjechał na wąską drogę prowadzącą na szczyt góry. Ciężarówka utknęła w górnej części ulicy PTTK, niedaleko skrzyżowania z ulicą Wypoczynkową.

Po zablokowaniu przejazdu kierowca próbował wycofać, jednak wtedy uszkodził inny samochód. Ostatecznie kierowca, przy pomocy policjantów, zjechał ze stromego podjazdu w kierunku al. Tarnowskich.

Policja przypomina, żeby w trakcie jazdy nie ufać bezgranicznie wskazówkom GPS i obserwować znaki drogowe.

– Pamiętajmy, żeby nie ufać do końca tym urządzeniom elektronicznym, i nie patrzeć bezkrytycznie w ekran i słuchać wskazówek. Należy również patrzeć jak te drogi wyglądają i czy faktycznie nadają się do dalszej jazdy. Obowiązują nas także znaki zakazów i nakazów, które zawsze trzeba brać pod uwagę. Uważajmy, jeżeli się zapędzimy w tzw. kozi róg, należy czasami się zastanowić. Zatrzymajmy się wówczas, pomyślmy i wybierzmy właściwą drogę, aby dojechać do wybranego przez siebie celu

– mówił oficer prasowy tarnowskiej policji asp. sztab. Paweł Klimek.

 

Nawigacja może mieć także nieaktualne dane i nie wskazać, że dana ulica jest zamknięta, lub zmienił się układ dróg.

Paweł Klimek dodaje, że niezależnie od tego z jak zaawansowanych map korzystamy powinniśmy zachować zasadę ograniczonego zaufania do tego typu nawigacji.

Exit mobile version