Dziewiętnaście osób spędziło ostatnią mroźną noc w tarnowskiej noclegowni przy ul. Prostopadłej. Przyszli tam, bo kilkunastostopniowy mróz zmusił ich do szukania ciepłego schronienia. Komplet osób jest w ostatnich dniach także w schronisku dla bezdomnych.
Dyrektor Schroniska dla Osób Bezdomnych Caritas Diecezji Tarnowskiej Jerzy Maślanka zapewnia, że bezdomni mogą nie tylko przenocować w cieple, ale także najeść się i przebrać w czyste ubranie.
– Te osoby w pierwszym momencie uzyskują pomoc związaną bezpośrednio z higieną, otrzymują nową odzież oraz posiłek. Następnym etapem uzyskania długoterminowego wsparcia jest skierowanie danej osoby do ośrodka pomocy społecznej.
Jak powiedział naszej reporterce Jerzy Maślanka, zarówno w schronisku, jak i w noclegowni potrzebne są środki czystości i higieny osobistej, koce, pościel i ręczniki. Przyda się także żywność o dłuższym okresie przydatności do spożycia (konserwy, makarony, kasze itp.)
Naczelnik Oddziału Patrolowo-Interwencyjnego tarnowskiej Straży Miejskiej Robert Żurek informuje, że sprawdzane są miejsca, gdzie mogą przebywać bezdomni, aby móc każdemu udzielić potrzebnej pomocy.
– Kontrolujemy te miejsca, które są nam znane lub te, które mieszkańcy nam ewentualnie zgłoszą i będziemy namawiać te osoby do przeniesienia się do domu dla bezdomnych przy ul. Prostopadłej. Miejmy nadzieję, że tak, jak było w tamtym roku, tych osób nie będzie dużo i będą chciały skorzystać z tej formy pomocy. Niektórzy chcą skorzystać, niestety, nie wszyscy z tego względu, że regulamin, który stanowi o przebywaniu w tym budynku, jednoznacznie wskazuje, że należy być trzeźwym. Nie wszystkim to odpowiada.
Strażnicy miejscy prowadzą kontrole miejsc przebywania bezdomnych sami i wspólnie z pracownikami Centrum Usług Społecznych. Mieszkańcy Tarnowa, którzy zauważą, że gdzieś gromadzą się bezdomni, mogą zadzwonić na numer alarmowy Straży Miejskiej 986.