Do trzech razy sztuka. Czy tym razem w Tarnowie przejdzie wyższy podatek od nieruchomości?

317672107 494234199351580 38056180583010701 n

Nie udało się w październiku, nie udało się również na ostatniej sesji. Czy za trzecim podejściem tarnowscy radni poprą prezydencki pomysł i podwyższą stawki podatku od nieruchomości?

Koniec listopada to ostatni termin, by zadecydowano o wyższym podatku od nieruchomości. Prezydent Tarnowa Roman Ciepiela od kilku tygodni próbuje przekonać radnych, by zagłosowali za tym pomysłem. Dzięki temu, jak twierdzi, do miejskiej kasy wpłynie dodatkowe 20 mln zł, co przy obecnej polityce rządu, polegającej na zmniejszaniu wpływów miasta z podatku PIT, pozwoli zbilansować budżet.

Włodarz miasta na naszej antenie jednocześnie zapewniał, że te środki i tak do tarnowian wrócą.

– Jeżeli mieszkaniec Tarnowa wpłaci jakiekolwiek podatki do miasta, to może oczekiwać, i słusznie, że te pieniądze wrócą do niego. W jakiej postaci? Remontu chodnika, utrzymania drogi, jej oświetlenia, wydatków na sport, kulturę, oświatę, czy pomoc społeczną. Dzisiaj te bardzo skromne dochody, które zostały decyzjami rządu obniżone, nie pozwalają nawet na wydatkowanie tych obligatoryjnych potrzeb.

Prezydent w ostatnim czasie miał rozmawiać ze środowiskiem posiadającym w radzie większość, by przychylili się do tej decyzji.

Przewodniczący klubu radnych Nasze Miasto Tarnów Piotr Górnikiewicz w rozmowie z Radiem RDN Małopolska już kilka dni temu potwierdził, że jego klub może poprzeć wniosek prezydenta.

– To jest dość niepopularna decyzja dla naszych mieszkańców czy przedsiębiorców, natomiast my podchodzimy do tego w taki sposób, że jesteśmy w stanie pomóc panu prezydentowi te środki uzyskać. Natomiast chcielibyśmy wiedzieć, na co one zostaną przeznaczone. Czy te obszary, które zostały bardzo poturbowane w budżecie na 2023 rok, uzyskają jakieś wsparcie. Myślę tutaj głównie o kulturze i sporcie. Te zaproponowane kwoty są niewystarczające, to jest jałmużna.

Tymczasem radni Prawa i Sprawiedliwości stanowczo sprzeciwiają się pomysłowi podwyżek i apelują do Romana Ciepieli, by szukał oszczędności w inny sposób, a nie zabierał dodatkowe pieniądze mieszkańcom.

– Nie ma zgody na łatanie i naprawianie problemów, wynikających ze złego zarządzania miastem kosztem mieszkańców. Przypomnę, że jest dość takie znane powiedzenie, że dobry gospodarz powinien być gotowy na złe czasy, czyli powinien mieć jakieś oszczędności czy rozwiązania, które spowodują, że w sytuacji kiedy zaczyna brakować pieniędzy, sięga po te oszczędności. Jak widać, i patrząc na te ostatnie kilka lat, władze Tarnowa nie przygotowały się na trudniejsze czasy

– mówi przewodniczący klubu radnych PiS Mirosław Biedroń.

Projekt przewiduje podwyżkę opłat zarówno dla właścicieli budynków mieszkalnych, jak i przedsiębiorców. Zwłaszcza ci ostatni mogliby odczuć sporą różnicę w podatkach, gdyż musieliby płacić nawet o 30 procent więcej niż dotychczas.

Przypomnijmy, po raz pierwszy pomysł podwyżki podatku od nieruchomości pojawił się na październikowej nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej. Wówczas to jednogłośną decyzją radnych go odrzucono. Później miał być procedowany na ubiegłotygodniowym posiedzeniu, ale rajcy zdecydowali zdjąć ten punkt z porządku obrad.

Czy radni zdecydują się przegłosować uchwałę o zwiększeniu podatku od nieruchomości? O tym przekonamy się na dzisiejszej (30.11) sesji nadzwyczajnej zwołanej na wniosek prezydenta Romana Ciepieli.

Exit mobile version