Tarnowianie w tym roku będą oszczędzać na świątecznych iluminacjach i ozdobach

Projekt bez tytulu 38

Nie kolorowo i rozrzutnie, ale z umiarem i oszczędnie. Na tarnowskim Burku jest już sporo ozdób świątecznych, jednak wokół stoisk jest pusto, a sprzedawcy martwią się małym zainteresowaniem.

Jak przyznają tarnowianie w rozmowie z reporterem RDN Małopolska, w tym roku nie będą szaleć z iluminacjami i ozdobami, bo jest drogo.

– Na pewno nie będę szaleć w tym roku i będę oszczędzać. – Może nie oszczędzam, ale wykorzystuje lampki i ozdoby z poprzednich lat, więc w tym roku nie będę za dużo dokupywać.- Nie będę kupować w tym roku, bo jest ciężko i bardzo drogie wszystko. – Nic nie kupuje, nawet nie wiem czy będzie u mnie w tym roku choinka. Trzeba teraz oszczędnie żyć. – Myślę, że ludzie z roku na rok mają ozdoby i lampki, które nie są artykułami pierwszej potrzeby, tak jak np. żywność. Ludzie oszczędzają i to bardzo

– mówią tarnowianie.

Sprzedawcy przyznają, że musieli w tym roku podnieść ceny, a duże sklepy podbierają im klientów.

– Do 10 złotych można sobie fajną ozdóbkę kupić. Oczywiście w porównaniu do zeszłego roku jest różnica, myślę, że ok. 80 procent poszły w górę ceny ozdób. Nie widzimy na Burku zainteresowania, myślę, że sklepy, które są sieciówkami pozabierały nam klientów. Mam nadzieję, że jednak ktoś się pojawi. Czekamy cały czas na ludzi, ale się trochę obawiam, że może ludzie się jednak zastanawiają mocno czy będą mieli za co w styczniu przeżyć

– mówi sprzedawczyni z tarnowskiego Burku.

Koszt niewielkich ozdób na Burku wynosi od kilku do kilkunastu złotych, a za większe trzeba zapłacić od 30 zł wzwyż.

Tymczasem w sklepach sieciowych pojawia się coraz więcej osób, które pytają o świąteczne lampki, a jak zapewniają sprzedawcy, w sprzedaży są lampki ledowe, które zużywają mało prądu.

– Od poniedziałku zaczął się już taki okres, że ludzie wchodzą, pytają w jakich cenach, ile jest sztuk lampek w jednym zestawie, więc jest zainteresowanie, zaczyna się już powoli taki boom świąteczny. Ludzie lubią kupować nawet małe świecące ozdoby, byleby się świeciło i było kolorowo w domu, bo to chyba daje radość. Teraz lampki są robione z ledów i są energooszczędne. Np. zestaw 500 sztuk lampek bardzo mało pobiera prądu. Widziałam, że ktoś zmierzył i za cały okres świecenia w święta takimi lampkami to koszt 2-3 złote

– mówi sprzedawczyni sklepu z elektroniką w Tarnowie.

Żeby kupić najmniejszy zestaw lampek ledowych w liczbie 100 szt. trzeba wydać przynajmniej 20 zł, większe zestawy liczące 600 lampek kosztują około 80 zł.

 

Exit mobile version