Jeden z katyńskich kapelanów, ks. ppłk Andrzej Niwa, został upamiętniony w Bazylice św. Małgorzaty w Nowym Sączu. Zanim jako kapelan Korpusu Ochrony Pogranicza poszedł na wojnę i trafił do sowieckiej niewoli, była to jego pierwsza parafia.
Uroczystą Mszę Świętą o godz. 12.00 odprawił biskup polowy Wojska Polskiego Wiesław Lechowicz. Jak powiedział, postać duchownego, jakim był ks. Andrzej Niwa, pokazuje, że losy Polski i Kościoła są z sobą ściśle związane.
– Jak uczy historia, Polska odzyskała niepodległość nie tylko dzięki sile militarnej i układom międzynarodowym, ale również dzięki spójności narodowej. Co o niej decydowało? Myślę, że nie tylko w moim przekonaniu decydowała o tym rodzina i kościół. Dzisiaj upamiętniamy postać kapłana i jest to okazja również, żeby przypomnieć rolę duchowieństwa polskiego w historii Polski i Kościoła.
Kustosz sądeckiej bazyliki, ks. proboszcz Jerzy Jurkiewicz przypomniał, że ks. Niwa, jako wikariusz, przede wszystkim w pokorze i rzetelnością wypełniał powierzone Mu obowiązki.
– Był tutaj od 1923 do 1927 roku. Jak wspominają Go współpracownicy, był przede wszystkim dobrym człowiekiem, pełnym poświęcenia dla drugiego człowieka. Podczas tego pobytu w naszej parafii uczył też w szkole w parafii Rdziostów. Cieszymy się, że pamięci o Nim również tam teraz się odnawia.
Na uroczystości wraz ze swoją rodziną oraz członkami Stowarzyszenia Pamięci Kapelanów Katyńskich gościła Maria Dubrawska, siostrzenica ks. Andrzeja Niwy. Nie ukrywała, że jest to dla niej bardzo wzruszający dzień.
– Bardzo się cieszę, że tego doczekałam. Ja wujka niestety nie pamiętam, bo miałam dwa lata, jak wybuchła wojna i wujek poszedł na wschód, ale ta pamięć o wujku zawsze w rodzinie była. Ja od dziecka wiedziałam o Katyniu. Zostały też pewne rzeczy po wujku, jakieś książki, zegarek. To są takie pamiątki, które ja trzymam w domu i pielęgnuję.
Tablica poświęcona Jego pamięci została umiejscowiona po chórem bazyliki. W uroczystości udział wzięły poczty sztandarowe, przede wszystkim Karpackiego Oddziału Straży Granicznej, wraz z orkiestrą.
Tuż po Mszy Świętej, na placu przy bazylice odbył się uroczysty Apel Poległych, nie tylko zamordowanego w 1940 roku w Charkowie ks. Andrzeja Niwy, ale też innych, poległych w zbrodni katyńskiej duchownych.