Szukał grzybów, trafił na niewybuch. Policja ostrzega 'Nigdy nie wiemy, czy to może eksplodować, czy nie’

392 58830

fot. Tarnowska Policja

Dwa niewybuchy jednego dnia zabezpieczyła tarnowska policja.

Jeden znalazł grzybiarz w Szerzynach, drugi wykopano podczas przygotowania terenu pod budowę domów w Pogórskiej Woli.

Jak informuje rzecznik tarnowskiej policji asp. Sztab. Paweł Klimek, takich znalezisk co roku jest co najmniej kilkanaście i zawsze należy zachować daleko idącą ostrożność.

– Nigdy nie wiemy, czy to może eksplodować, czy nie. Są to niebezpieczne przedmioty i jeżeli taki przedmiot byśmy znaleźli, należy się z nim obchodzić w sposób delikatny. Zaznaczyć takie miejsce, nie podnosić, nie przenosić, poinformować służby, najlepiej wykonując połączenie na numer alarmowy. Pojawią się osoby, które mają wiedzę na ten temat, ocenią to zagrożenie, a następnie ono zostanie zneutralizowane. Najprawdopodobniej przez saperów z Rzeszowa, którzy przyjeżdżają do nas i takie niebezpieczne znaleziska neutralizują.

Do zadań policji w takich wypadkach należy zabezpieczenie niewybuchu do momentu przejęcia go przez odpowiednie służby, wyjaśnia Paweł Klimek.

– My mamy przede wszystkim zabezpieczać. A druga rzecz, to określić, czy ma to pochodzenie wojskowe, czy jakiekolwiek inne. Od tego zależy, jakie służby przyjeżdżają i neutralizują takie zagrożenie. Jeżeli jest to pochodzenia wojskowego, przyjeżdżają saperzy. Jeżeli jest to pochodzenia jakiegokolwiek innego, wtedy przyjeżdżają od nas specjaliści ze SPAP-u.

Pocisk znaleziony przez grzybiarza to prawdopodobnie Panzerschrecka, pocisk do ręcznej wyrzutni przeciwpancernej z okresu II wojny światowej. Znalezisko z Pogórskiej Woli było pociskiem artyleryjskim.

Policja apeluje, aby w żadnym wypadku nie dotykać takich przedmiotów, ponieważ może się to skończyć tragicznie. Takie 'pamiątki” po II wojnie światowej, choć przerdzewiałe i zniszczone, nadal mogą stanowić śmiertelne zagrożenie.

Exit mobile version