Mieszkańcy Tarnowa i okolic w niedzielny (2.10) wieczór wzięli udział w dziesiątej już procesji różańcowej, która przeszła ulicami miasta.
Jak mówili w rozmowie z Radiem RDN Małopolska, modlitwa na różańcu jest dla nich niezmiernie istotna i daje im siłę do pokonywania codziennych trudności.
– To bardzo ważna modlitwa. Codziennie odmawiam kilka całych różańców. Przychodzę tu także cały czas, dopóki oczywiście będę mogła, bo już mam swoje lata. – Jest jedną z najważniejszych modlitw. To podstawa wraz z koronką. – Bardzo ważne jest, aby modlić się o zdrowie i pomyślność dla rodziny. – Przyszliśmy tutaj, ponieważ codziennie całą naszą rodzinę zawierzamy Maryi. Często przychodzimy z dziećmi na mszę św. do Matki Bożej Szkaplerznej i wierzymy, że ma ona nas w swojej opiece. – Modlitwa różańcowa w moim życiu zawsze była, jest i będzie ważna. Przychodzimy na procesję co roku i nie wyobrażamy sobie, by mogło być inaczej.
Każdy z uczestników przyszedł z wyjątkową intencją, którą poprzez różaniec, chciał zawierzyć Matce Boskiej.
– Zawsze przychodzę z rodziną z konkretną intencją i ta modlitwa jest też na różnym stopniu zaawansowania, bo najmłodsi się jej dopiero uczą. – Żona mi zmarła, więc ofiaruję ten różaniec za jej duszę. – Modlę się za rodzinę siostrzeńca, zwłaszcza za jego najstarszego syna, a także za moją siostrę i szwagra. – Przyszedłem tutaj z intencją o błogosławieństwo Boże dla rodziny.
Na procesji, oprócz dorosłych mieszkańców, duchowieństwa i sióstr zakonnych, było także wiele dzieci i młodzieży. Tarnowianie podkreślają, że trzeba młodych zachęcać do uczestnictwa w modlitwie.
– Myślę, że jeśli sami nie pokażemy dzieciom, że można i trzeba tak robić, czyli się modlić indywidualnie, czy tak jak dzisiaj zbiorowo, to oni się sami tego nie nauczą.
Procesja rozpoczęła się przy Sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej na Burku. Następnie uczestnicy przeszli szlakiem kolejnych tarnowskich sanktuariów maryjnych: Matki Bożej Fatimskiej i Matki Bożej Bolesnej. Pochód zakończył się przy placu katedralnym.