Przez kilka godzin autostrada A4 była całkowicie zablokowana po tym jak o godzinie 1:30 w sobotę (1.10) doszło do prawdziwego karambolu drogowego.
Jak mówi Radiu RDN Małopolska asp. sztab. Paweł Klimek z tarnowskiej policji, początkowo w zdarzeniu brały udział trzy ciężarówki i samochód osobowy.
– Zdarzenie miało miejsce ok. 2 km za węzłem Wierzchosławice w kierunku Krakowa. Tam okazało się, że obywatelka Ukrainy, jadąc samochodem osobowym marki Kia, z niewiadomych na razie przyczyn, uderzyła w bariery oddzielające pasy ruchu. Pojazd zaczął koziołkować i dachować. Za tym samochodem jechały trzy ciężarówki typu tir. Widząc co się dzieje, rozpoczęły manewr obronny hamowania, co z kolei spowodowało, że te samochody najechały na siebie i zablokowały całkowicie drogę do Krakowa.
Po chwili w pojazdy uderzyła kolejna ciężarówka, która staranowała bariery w pasie rozdziału i przejechała na przeciwny pas, w kierunku Rzeszowa, całkowicie go blokując.
Wszyscy poszkodowani znaleźli się pod opieką służb ratowniczych. Na szczęście obrażenia żadnego z nich nie były poważne i nie musieli być hospitalizowani.
W czasie trwania akcji służb autostrada A4 w obu kierunkach była zablokowana. Policjanci kierowali na objazdy: na węźle Tarnów-Mościce w kierunku Krakowa mundurowi kierowali na objazd na drogę wojewódzką nr 975 i następnie na DK-94 i powrót na A4 na węźle Brzesko, natomiast w kierunku Rzeszowa na węźle Brzesko kierowali na objazd na DK-75 i dalej DK-94 i powrót na A4 na węźle Tarnów-Mościce.
Dopiero po godz. 6:30 jezdnia w stronę Rzeszowa została otwarta. Z kolei na kierunku do Krakowa ruch został w pełni wznowiony ok. 8:40. Obecnie nie ma już utrudnień.
Na miejscu pracowało kilka zastępów Państwowej Straży Pożarnej z Tarnowa, OSP Wierzchosławice, OSP Łętowice, pogotowie ratunkowe oraz policja.
Teraz do tarnowskich śledczych będzie należało dokładne ustalenie przyczyn tego zdarzenia.