Nie będzie przykręcania kurków, nie będzie ograniczeń w dostawie ciepła. Tarnowianie na razie nie odczują skutków kryzysu energetycznego.
Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej zapewnia, że ma zapasy węgla i nie zabraknie go w tym sezonie grzewczym.
– Mamy zapas węgla w wielkości 33 tysięcy ton na placu i to pozwala nam zabezpieczyć dostawy ciepła w zakresie produkcji z węgla do końca kwietnia, czyli do końca tego sezonu grzewczego w pierwszej części roku – uspokaja prezes MPEC.
Tadeusz Sieńczak mówi, że o ile jest spokojny o węgiel, to obawia się o dostawy gazu.
– Mamy obawy związane z dostawą gazu ponieważ nie jest jasne czy ten gaz będzie dostępny w pełnej wysokości ze względu na embargo na gaz rosyjski. I tutaj czekamy na jakieś pozytywne wiadomości, że zostaną te dostawy uzupełnione z Norwegii poprzez gazociąg, który jest budowany przez PGNiG.
Gazociąg Balic Pipe, którym gaz ma popłynąć z Norwegii do Polski ma być oddany do użytku 1 października 2022 roku.
Prezes Sieńczak podkreśla jednocześnie, że spółka nie ma możliwości wstrzymania bądź ograniczenia dostępności energii cieplnej dla odbiorców indywidualnych ponieważ regulują to specjalne przepisy.
– Jeżeli nastąpiłyby spadki zapasów paliw stałych na placu węglowym, wówczas spółka może zwrócić się do wojewody, przedstawić tę sytuację i wojewoda może podejmować dalsze działania w zakresie wdrożenia tego planu. Taki plan spółka posiada. On jest udostępniony na stronie internetowej przedsiębiorstwa, zapoznani są również z tym planem odbiorcy. To wynika z prawa energetycznego, to nie jest samodzielna decyzja spółki tutaj pierwszą instancją naszą jest wojewoda.
Sezon grzewczy w Tarnowie rozpocznie się oficjalnie 20 października i potrwa do 30 marca. Natomiast jeśli wcześniej zrobi się zimno i jeżeli temperatura przez trzy kolejne dni z rzędu będzie wynosić poniżej 15 stopni to jest możliwe wcześniejsze włączenie kaloryferów.
Tymczasem, jak informowaliśmy, tarnowianie w tym sezonie zapłacą więcej za ciepło. Właściciele około 50-metrowego w budynku o średniej efektywności energetycznej będą mieli wyższe rachunki o ponad 40 złotych.
Autor: Wydawca, Łukasz Bętkowski