We wrześniu gmina Muszyna odzyska dostęp do nartostrady w Szczawniku. Będzie też jeden właściciel dolnej i górnej stacji wyciągu, a to przybliża szansę na reaktywację nieczynnego ośrodka narciarskiego.
Wcześniej samorząd dzierżawił trasę w ramach spółki, która zarządza wyciągiem.
– Udało nam się rozwiązać ważne kwestie prawne – podkreśla burmistrz Muszyny, Jan Golba.
– Ta spółka wyda nam trasę razem z urządzeniami, czyli z podporami i z naśnieżaniem. To się stanie naszą własnością. Natomiast stacja dolna, która jest na odrębnej działce, gdzie jest ponad 500 hektarów, jest własnością obywatela Niemiec
– dodaje.
Obecny właściciel będzie mógł teraz zainwestować razem z gminą i prywatnym inwestorem w budowę nowych wyciągów lub odsprzedać dolną i górną stację.
Jak mówi Jan Golba, możliwości jest wiele, ale na razie jest za wcześnie, aby mówić, kiedy ruszą nowe wyciągi w Szczawniku.