Niedziela jest sercem tygodnia, a sercem niedzieli jest Eucharystia – podkreślano dziś na szlaku. Liturgia dla cz. A była w Miechowie a dla cz. B w Charsznicy.
Pielgrzymi mówią, że każda niedziela jest wyjątkowym dniem ze względu na udział w Mszy św.
– To dzień z Bogiem, chodzę do kościoła rano i czuję, że rozpocząłem dobrze niedzielę – powiedział Wojciech. – W niedzielę śpiewam psalmy w kościele. Przygotowuje się do tego, żeby ludzie zrozumieli co jest zaśpiewane i zauważyli, że jest to Słowo Boże – dodaje Monika.
– Jestem pielęgniarką, często pracuję w niedziele i święta, ale wtedy taki dzień zawsze zaczynam od Mszy św. w kaplicy o 6.10, a później jestem dla chorych – opowiada Elżbieta.
Msze św. pielgrzymkowe są każdego dnia, siedzi się zazwyczaj na trawie, zakrystia jest na kółkach, a ołtarze polowe powstają przy kościołach, szkołach, w parkach i na stadionach.
– To dobre rozpoczęcie dnia. Codziennie rano oczekuję na liturgię. To dzień ze Słowem Bożym, które rozważamy podczas drogi – dodaje Wojciech.
Pielgrzymi przeżywają na trasie Triduum Paschalne, dziś i jutro rozważane są treści Wielkiego Piątku.
Podczas apelu będzie miała miejsce adoracja krzyża, podczas której wszyscy uczestnicy przejdą procesjonalnie przed krzyżem i oddadzą mu cześć.
W homilii bp Artur Ważny zwrócił uwagę na różnice między logiką krzyża a logiką świata. Wskazywał, że naszą misją jest iść do ludzi, którzy nie znają Chrystusa i zanosić im miłość, która usuwa lęk.
Jak podkreślił biskup, logika świata proponuje nam często kłamstwa i kombinacje, a Jezus wprost przeciwnie, życie w prawdzie. Jak wskazał bp Ważny, pielgrzymka pokazuje kim naprawdę jesteśmy i uczy, że patrząc na krzyż, możemy kontemplować Bożą miłość.
Pielgrzymi cz. A przejdą trasę Miechów – Żarnowiec, czyli 24 km, a cz. B Charsznica – Dobraków, 25 km. Jest pochmurno, ale ciepło.