Dlaczego nowe słupy lamp stoją w chodniku przy samej drodze, a nie po zewnętrznej stronie krawężnika? – zastanawiają się mieszkańcy ul. Zuchów w Tarnowie.
Przyznają, że dodatkowe oświetlenie jest potrzebne, ale twierdzą, że taka lokalizacja stwarza poważne zagrożenie.
– Te nowe, będą stały w chodniku i przez to będzie problem, aby przejść z wózkiem dziecięcym czy jakimiś bagażami. Jedna z nich będzie stała zbyt blisko mojego wjazdu na posesję. Ja jadąc samochodem będę uważać, ale ktoś inny czasem potrzebuje zaparkować blisko chodnika, bo ruch jest duży – mówi mieszkanka ul. Zuchów.
Tymczasem zastępca dyrektora ds. inwestycji i remontów Zarządu Dróg i Komunikacji w Tarnowie Adam Gurgul, w rozmowie z RDN Małopolska zapewnia, że latarnie stawiane są według projektu wcześniej opracowanego przez architektów, którzy nieprzypadkowo tak umiejscowili słupy.
– W przypadku ulicy Zuchów pod ziemią są pod ziemią różne sieci rurociągów. Nie może budować na infrastrukturze podziemnej. Projektanci, którzy opracowują dokumentację projektową, weryfikują to, biorą pod uwagę i starają się znaleźć optymalne rozwiązanie. Co do lokalizacji słupów w zewnętrznej stronie chodnika, jeżeli nie ma możliwości ze względu na obecność np. sieci podziemnych, to takie rozwiązanie jest jak najbardziej dopuszczalne. Usytuowanie przy krawędzi jezdni jest rozwiązaniem i tak lepszym niż postawienie słupa na środku chodnika.
Adam Gurgul dodaje również, że latarnie nie będą przeszkadzały w ruchu samochodów, a parkowanie na chodniku w miejscach, gdzie będą się one znajdować było prawnie zabronione.