Pomoc nadeszła w samą porę

295796853 357667756547011 1495031702733205904 n

Tylko dzięki sprawnej akcji służb oraz bliskich udało się uratować 20-letnią mieszkankę Tarnowa i zapobiec tragedii.

Funkcjonariusze z patrolu prewencji w poniedziałek (25.07) wieczorem zauważyli młodą kobietę, która siedziała na barierce wiaduktu kolejowego na ul. Kwiatkowskiego.

Po chwili ich radiowóz został zatrzymany przez przechodnia, który poinformował policjantów, że 20-latka chce odebrać sobie życie. Kobieta nikogo nie dopuszczała do siebie. Wówczas, jak mówi asp. sztab. Paweł Klimek z tarnowskiej policji, zaczęła się walka o to, by zapobiec tragedii.

– Na miejsce zostały wezwane służby, zarówno straż pożarna, jak i pogotowie ratunkowe. Wydawałoby się, że negocjacje trwały w nieskończoność. Policjanci określają je na około 10-20 min. Początkowo kobieta absolutnie chciała, by ktoś do niej podchodził. Z pomocą przyszedł jej brat i sytuacja się odwróciła. Na szczęście on zdołał do niej podejść i zaczął z nią rozmawiać. Kobieta otworzyła się i to był sukces. Następnie ją przytulił i nie pozwolił jej już skończyć.

Jego działanie umożliwiło służbom przełożyć dziewczynę przez barierki na drogę i udzielić jej niezbędnej pomocy. Decyzją ratowników medycznych 20-latka trafiła pod opiekę lekarzy specjalistów tarnowskiego szpitala.

Paweł Klimek prosi, by nie lekceważyć takich sytuacji i natychmiast podjąć działania, bo to może komuś uratować życie.

– Oby takich zdarzeń było jak najmniej, natomiast za każdym razem musimy pamiętać, że tego typu sytuacje to jest wołanie o pomoc. Osoba, która decyduje się na taki krok, podświadomie prosi nas o interwencję. To tzw. niemy krzyk – te osoby do nas wołają 'proszę pomóż, bo ja nie wiem, co mam zrobić’.

Osoby, które potrzebują pomocy, mogą zgłosić się do Ośrodka Zdrowia Psychicznego w Tarnowie. Czynny jest całą dobę. Wystarczy zadzwonić na numer (14)631-50-00.

Exit mobile version