Sezon wakacyjny w pełni. Wielu z nas wyjeżdża teraz na upragnione wczasy. Niektórzy zaledwie kilka tygodni przed wyjazdem stosują szybkie, drastyczne diety, by lepiej wyglądać na plaży.
Dietetyczka Joanna Mamuszka, przestrzega, że taka dieta last minute może się źle skończyć dla naszego zdrowia.
– Takie szybkie głodówki, czy diety cud u mnie nie mają miejsca, ja takich diet nie rozpisuje i nie jestem za tym. Warto pomyśleć, żeby przygotowywać się do sezonu letniego już tak trzy, cztery miesiące wcześniej, w zależności ile mamy kilogramów do zgubienia. Wszelkie takie próby na własną rękę szybkiej redukcji nie są bardzo dobre. Ta waga będzie nam spadała na początku dosyć szybko, natomiast równie szybko organizm będzie chciał zrekompensować sobie stan głodówki. Dlatego dla mnie ważny jest deficyt, ruch i stała liczba posiłków.
Dodajmy, że przeciętny człowiek powinien jeść od 1600-2000 kcal dziennie.
Chcąc zgubić zbędne kilogramy warto skorzystać z kalkulatora BMR. To wskaźnik, dzięki któremu możemy się dowiedzieć jaka jest nasza podstawowa przemiana materii (PPM), czyli ile kalorii „spalamy” w ciągu 24 godzin.