Rury pod ziemią, brak zgody konserwatora zabytków i kwestie bezpieczeństwa – to przeszkody, przez które ciężko w Tarnowie znaleźć miejsca na nowe nasadzenia – mówi w rozmowie z RDN Małopolska dyrektor Wydziału Infrastruktury Miejskiej w Tarnowie Rafał Nakielny.
Pytania pojawiły się w kontekście ostatnich upałów, kiedy tarnowianie w wielu miejscach na próżno szukali wytchnienia w cieniu drzew.
– Staramy się podejmować działania, które sprawią, że zieleni będzie więcej. Ale jest kwestia, którą być może mieszkańcy nie zauważają. Infrastruktura podziemna, która przebiega w wielu miejscach, całkowicie blokuje możliwość nasadzenia zieleni wysokiej. Mamy wiele sytuacji, kiedy otrzymujemy nakaz sadzenia drzew i mamy duży problem, aby miejsca na nasadzenia znaleźć.
Kostka i beton są obecne w dużej ilości szczególnie w centrum miasta. W czasie ostatnich upałów dały się one szczególnie we znaki mieszkańcom. Jak jednak mówi Rafał Nakielny, są prowadzone działania, aby to zmienić.
– Jeśli chodzi o Starówkę i ulicę Wałową, to rzeczywiście tych drzew jest mało. Jest już opracowana jedna koncepcja, kolejną na całą Starówkę, aby zagospodarować zieleń w pasach drogowych zlecamy. Dofinansowanie pochodzi z funduszy norweskich. Myślę, że do końca roku będzie gotowe opracowanie, które będziemy uzgadniać z konserwatorem zabytków. Będzie to dotyczyło zastępowania już istniejącej zielni lub nasadzenia nowej, jeśli znajdziemy na to miejsce.
Przypomnijmy, że Unia Europejska zapowiedziała, że nie będzie finansować rewitalizacji polskich miast, jeśli będzie za dużo kostki brukowej i betonu, w zamian oczekuje więcej zieleni.
https://www.rdn.pl/news/ue-nie-chce-dluzej-finansowac-betonozy-tarnowianie-tez-chca-wiecej-zieleni