Zalegający na dachu samochodu śnieg, oszronione szyby czy nieusunięty lód. To częste przewinienia kierowców, które zimą możemy zaobserwować na drogach.
Jak mówi podkom. Tomasz Marek z wydziału ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie, wystarczy poświęcić kilka minut, by rano przygotować samochód do jazdy.
– Warto pamiętać o tym, by w zimowy poranek zagospodarować sobie 5 min dodatkowego czasu na oczyszczenie naszego pojazdu z lodu czy zalegającego śniegu. Powinniśmy także pamiętać o dachu, na którym często zalega warstwa śniegu. Jeżeli mamy minusową temperaturę, to śnieg tworzy taki puch na dachu i on jest bardzo nieprzyjemny i niebezpieczny dla pojazdów, które jadą za nami. Tworzy się wówczas swoistego rodzaju 'chmura’ i wycieraczki nie są w stanie sobie z nim poradzić.
Nie wszyscy jednak stosują się do zasad bezpieczeństwa. Na drodze można zauważyć pojazdy, których szyby są oczyszczone z lodu niedokładnie, w połowie, a nawet z odśnieżonym jedynie małym fragmentem w okolicy kierowcy. Taka jazda może być bardzo niebezpieczna.
– To są pojazdy typu 'igloo’, a ich kierowcy prezentują postawę czołgisty. Nie ma możliwości, byśmy sobie odskrobali czy zabezpieczyli tylko mały fragment szyby. Przepisy mówią wyraźnie o tym, że to ma być całe pole widzenia kierowcy, które musi pozwalać obserwować otoczenie drogi nie tylko z przodu, ale również z boku. Pamiętajmy, że jadąc do pracy, szkoły czy sklepu przejeżdżamy przez kilka przejść dla pieszych. Ludzie wchodzą z lewej, z prawej strony i jeżeli nie zabezpieczymy sobie właściwego pola widzenia kierowcy, to duże jest prawdopodobieństwo, że na którymś z nich potrącimy osobę – mówi podkom. Tomasz Marek.
Dużym problemem jest także nieodśnieżanie pojazdów ciężarowych lub naczep. Wówczas znajdujące się kawałki lodu, w czasie jazdy mogą się oderwać i spaść na inny pojazd, nawet doprowadzając do tragedii.
– Spadający lód jest śmiercionośną pułapką i niesamowicie niebezpiecznym zagrożeniem dla kierujących. W przypadku napotkania takiego samochodu warto podjechać i poinformować dyżurnego policjanta, gdzie jedzie ten pojazd, jaki obiera kierunek, przekazać numer rejestracyjny, a także poprosić o przyjazd patrolu, by uniemożliwił dalszą jazdę i by nakazał kierującemu oczyszczenie zalegającego lodu – dodaje podkom. Tomasz Marek.
Kierowcy, którzy mimo wszystko decydują się na jazdę nieodśnieżonym samochodem, w momencie kontroli policyjnej narażają się na mandat w wysokości do 500 zł.