Choć w naszym kraju nie ma oficjalnego zakazu jeżdżenia w słuchawkach, policjanci apelują o zachowanie zdrowego rozsądku.
Coraz częściej na drogach można zauważyć osoby, które prowadząc samochód mają na uszach słuchawki.
Jak mówił w audycji 'Pomagamy i chronimy’ podkom. Tomasz Marek z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie, taka jazda nie jest bezpieczna, ale równocześnie nie jest prawnie usankcjonowana.
– W ustawie Prawo o ruchu drogowym nie widnieje przepis mówiący, że kierującemu zabrania się używania słuchawek w czasie jazdy. Jest jedynie mowa o telefonie. Zabrania się używania podczas jazdy telefonu, wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręce. Natomiast powinniśmy stosować się do przepisu ogólnego, który mówi, że kierujący jest zobowiązany tak korzystać z pojazdu, aby jego prowadzenie nie zagrażało zarówno jemu, jak również osobom postronnym. W tym kontekście należy także pamiętać o obowiązku ułatwienia przejazdu pojazdom uprzywilejowanym.
Prawdziwą plagą, która niejednokrotnie powodowała niebezpieczne sytuacje na drodze, jest korzystanie w czasie jazdy z telefonu. Tarnowscy policjanci ostrzegają, że patrzenie w telefon będąc 'za kółkiem’ może nieść tragiczne konsekwencje dla kierowców, pasażerów, czy innych uczestników ruchu.
– Przestrzegam i proszę, aby 'za kółkiem’ skupić uwagę na jeździe, a nie na patrzeniu w telefon czy odpisywaniu na wiadomości. Jeżeli już mamy pilną potrzebę odebrania telefonu, czy zadzwonienia do kogoś, to zawsze możemy zjechać na pobocze, czy zatrzymać się w bezpiecznym miejscu i ten telefon wykonać.
Osoby, które jednak używają telefonu podczas jazdy i zostaną na tym przyłapane, muszą się liczyć z konsekwencjami – mandatem karnym w wysokości 200 złotych oraz pięcioma punktami karnymi.