-Nasze prośby, wnioski i alarmy nic nie dają – mówią mieszkańcy Osiedla Koszyckiego, którzy od kilku lat nie mogą parkować samochodów przy swoich posesjach. Wszelkie próby kończą się mandatem. Proszą Radio RDN o interwencję, bo jak mówią rozmowy z urzędnikami na nic się zdają.
Jak tłumaczy w rozmowie z RDN przewodniczący Rady Osiedla „Koszyce” Tadeusz Mazur, osiedle jest terenem strefy zamieszkania, nie ma wyznaczonych miejsc parkingowych, dlatego ci, którzy pozostawiają tam swój samochód, muszą liczyć się z karą.
– Policja traktuje te miejsca jako pas drogowy, jako ulicę. Na te samochody nakładane są wezwania na policję i skutek jest taki, że sypią się mandaty. Największe zagęszczenie jest w godzinach popołudniowych, wieczornych gdy mieszkańcy wracają z pracy i te samochody stoją pod domem. Z tego co zauważyłem, gdy policja zaczyna jeździć po osiedlu, ci wsiadają w samochód i jeżdżą po okolicy. Gdy Policja opuści osiedle, wracają i znów zostawiają samochody na swoim miejscu.
Prezes zarządu osiedla Koszyce Rafał Konaszewski podkreśla, że na terenie osiedla nie ma żadnego parkingu, gdzie mieszkańcy mogliby zostawić swoje samochody.
– Nie mamy wyznaczonych na dzień dzisiejszy miejsc do pozostawienia swoich samochodów. Nałożenie strefy parkowania obliguje zarządcę drogi do wyznaczenia miejsc parkingowych. U nas się tak nie stało. Wszyscy parkujemy niezgodnie z prawem. Natomiast na dzień dzisiejszy jedyną możliwością po uzgodnieniach z naczelnikiem Wydziału Ruchu Drogowego Policji, by tę sytuację uzdrowić to zniesienie strefy zamieszkania na strefę z ograniczoną prędkością.
Jak zaznacza Tadeusz Mazur, były już w tej sprawie podjęte kroki prawne, jednak od kilku lat sprawa stoi w miejscu.
– Problem został rozwiązany po uchwale Rady Osiedla z 2017 roku i decyzji podjętej z września 2020 roku na wspólnej naradzie Zarządu Dróg i Komunikacji, Wydziału Ruchu Drogowego Policji w Tarnowie i przedstawicieli Rady Osiedla. Opinia Policji była taka, że może nastąpić zmiana organizacji ruchu na Osiedlu Koszyce ze strefy zamieszkania na strefę z ograniczoną prędkością, co nie spowoduje dodatkowych zagrożeń.
Mieszkańcy czują się coraz bardziej bezradni, dlatego w środę 10 listopada w ramach protestu zamierzają blokować ruch w pobliżu swojego osiedla. Wyjdą na ulicę o 15:30.
– Jesteśmy zawsze za tym, by było to polubownie załatwione, ale to, że nikt nie odpowiada na nasze pisma sprawia, że musimy zacząć blokować ul. Koszycką poprzez przechodzenie przez pasy. – My nie chcemy eskalacji, nie chcemy wojny. Chcemy żyć tak, jak inni mieszkańcy miasta. – Musimy przeprosić kierowców, którzy będą jechać ul. Koszycką za utrudnienia, ale zostaliśmy do tego zmuszeni. – My pracujemy w tym mieście, płacimy podatki, a dostajemy taką nagrodę.
Organizatorzy protestu zapowiadają, że jeśli środowa akcja nie wpłynie pozytywnie na ich prośby, kolejny protest, na większą skalę odbędzie się 19 listopada.