Dzięki ludziom dobrej woli, na konto rodziny wpłynęło 140 tys. złotych. 17-latek z Tarnowa będzie mógł mieć przeprowadzone kosztowne badania w Zurychu.
Kacper Harańczyk cierpi na chorobę 'moya-moya”. To groźne schorzenie naczyń mózgowych. Tuż przed wyjazdem do Szwajcarii, reporterka RDN rozmawiała z mamą Kacpra, Anną Harańczyk.
– Dzisiaj (8.11) wyjeżdżamy do Szwajcarii. Jutro mamy przyjęcie do szpitala i przez kolejne dni będą wykonywane badania oraz zabieg angiografii. Chciałabym serdecznie podziękować wszystkim ludziom o dobrym sercu, wszystkim darczyńcom, wszystkim, którzy się włączali w tę akcję. Nie chciałabym tutaj wymieniać z imienia i nazwiska, żeby kogoś nie pominąć. Przede wszystkim chciałam też podziękować dyrekcji szkoły Kacpra, Liceum nr 20 i Szkoły Podstawowej nr 25, rodzicom i uczniom tej szkoły, koleżankom i kolegom Kacpra oraz Radiu RDN.
'Moya-moya” to rzadka i niezwykle groźna choroba powodująca niedrożność dużych tętnic wewnątrzczaszkowych, co w efekcie może prowadzić do udaru lub krwotoku mózgowego, a w konsekwencji do śmierci chorego. Dlatego tak ważne są regularne badania i szybkie działanie w razie pogorszenia stanu pacjenta.
O Kacprze, jego walce z chorobą i wyścigu z czasem pisaliśmy tutaj:
https://www.rdn.pl/news/kacper-sciga-sie-z-czasem-potrzebna-pomoc
https://www.rdn.pl/news/turniej-dla-kacpra-potrzebne-sa-pieniadze-na-drogie-badania