Międzygminna straż będzie musiała powstać. Najwcześniej w przyszłym roku!

IMG 20180103 WA0002

Na razie nie ma szans na utworzenie międzygminnej straży miejskiej. Jednostka miała powstać na Sądecczyźnie dla gmin Łącko, Stary Sącz i Podegrodzie m.in. po to, aby można było zimą kontrolować paleniska.

Do sprawdzania tego, czym palą mieszkańcy zobowiązał samorządy Program Ochrony Powietrza przyjęty przez Sejmik Województwa Małopolskiego. Na razie kontroli muszą dokonywać urzędnicy w asyście policji.

Jak mówi burmistrz Starego Sącza Jacek Lelek, temat wspólnej straży stoi w miejscu.

Spotkało się to z dość sporym oporem wśród części mieszkańców, którzy głośniej wyrażali swoją opinię. Na razie nie mieliśmy dużej presji, aby do sprawy podejść ponownie. Ten temat na spokojnie jest rozważany, ale na razie żadne decyzje w najbliższym czasie nie będą zapadały – wyjaśnił.

Z roku na rok samorządu powinny wykonywać jednak więcej kontroli, a to może stać się problematyczne dla urzędników.

Z tego powodu, zdaniem wójta Łącka, Jana Dziedziny, do tematu prędzej czy później trzeba będzie wrócić. Samorządy same nie będą w stanie wypełnić założeń przyjętego przez sejmik województwa małopolskiego Programu Ochrony Powietrza.

Mamy z roku na rok, w każdym sezonie, dokonywać coraz większej liczby kontroli palenisk. To nie jest takie proste, bo trzeba mieć kim to robić. Kwestią osobną są pewne narzędzia prawne, bo nie można też wejść tak po prostu Kowalskiemu do domu i pobrać z paleniska próbkę popiołu. Do tego trzeba mieć też narzędzie, a trzeba to jeszcze później przebadać – podkreśla.

W tym sezonie trzeba liczyć się z tym, że paleniska w gminach bez straży kontrolować mogą jedynie urzędnicy w asyście policji. Pamiętajcie, że jeśli ktoś taki zapuka do waszych drzwi, macie prawo go wylegitymować. W razie potrzeby informacje o patrolu można zweryfikować także u dyżurnego najbliższej komendy.

Exit mobile version