Strażacy Ochotnicy z Poręby Radlnej podsumowali zbiórkę zakrętek, którą prowadzili dla swojego kolegi.
Mieszkaniec Lisiej Góry w lipcu ucierpiał w wypadku w czasie pracy, próbując usunąć awarię w niedrożnym kanale. Wysoka temperatura, niska zawartość tlenu i toksyczne gazy przyczyniły się do tego, że mężczyzna wypadł z zabezpieczenia i wpadł do pięciometrowej studni, gdzie był około 30 minut.
33-latek przebywa w szpitalu w stanie śpiączki mózgowej. Czeka go leczenie i kosztowna rehabilitacja. Z pomocą przyszli mu koledzy, którzy przed remizą Ochotniczej Straży Pożarnej w Porębie Radlnej od miesiąca prowadzili zbiórkę plastikowych zakrętek.
– Zainteresowanie akcją było bardzo duże – przyznaje Mateusz Zieliński z OSP w Porębie Radlnej.
– Wspierają nas szkoły z terenu gminy Tarnów, pracownicy z urzędu gminy Tarnów, Koła Gospodyń Wielkich, przedszkola, osoby prywatne, znajomi, każdy coś dorzucił.
W ciągu miesiąca udało się zebrać 620 kg, co daje około 620 zł.
Kwota zasili konto Jarka Wapiennika. Na leczenie i rehabilitację mężczyzny cały czas jest też prowadzona zbiórka na siepomaga.pl. Tutaj udało się zgromadzić prawie 40 tys. zł.
To jednak kropla w morzu potrzeb. Do pełnej kwoty, która pozwoli na półroczną rehabilitację 33-letniego mieszkańca Lisiej Góry brakuje jeszcze ponad 150 tys. zł.
O zbiórce zakrętek dla Jarka Wapiennika pisaliśmy tutaj:
https://www.rdn.pl/news/jaroslaw-wapiennik-z-lisiej-gory-potrzebuje-pomocy-strazacy-organizuja-pomoc