Kończy się miejsce w szóstym sektorze i wysypisko przy Komunlanej w Tarnowie ma się wkrótce powiększyć o kolejny sektor.
Jak się okazuje, większość śmieci, która trafia na komunalne wysypisko, to odpady spoza miasta.
– Sektor szósty, który jest aktualnie eksploatowany, jest wypełniony w ok. 65 procentach, a ilość odpadów pochodzących z Tarnowa, które przeznaczone są do składowania, to jest ok. 30 proc. Natomiast pozostałe ok. 70 proc. to są odpady dostarczane z innych instalacji, bo dziś nie mówi się o gminach, tylko o instalacjach – mówi prezes MPGK, Mariusz Burnóg.
Mieszkańcy Krzyża, którzy od kilku lat doświadczają dużych uciążliwości zapachowych związanych z kompostowaniem odpadów przy Komunalnej, nie chcą kolejnego sektora składowania śmieci.
Radna Grażyna Barwacz apelowała podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej, że miasto powinno myśleć o spalarni, a nie zajmować kolejnych terenów pod składowisko odpadów.
– Żeby nie zajmować kolejnymi sektorami terenów w Krzyżu. Jest to działanie, które na przyszłość jest krótkowzroczne. Apeluję do radnych, do prezydenta, by przemyśleli jednak ograniczenie budowy kolejnych sektorów. Nie chcielibyśmy, żeby coraz większa część dzielnicy była przez nie zajmowana, budowanie kolejnych składowisk nie powinno być wyjściem z sytuacji.
Jeżeli chodzi o budowę spalarni, która od wielu lat była planowana przez MPEC na Piaskówce, na razie nie wiadomo, czy powstanie.
Decyzja środowiskowa musi być dalej procedowana, bo sąd wskazał w niej na błędy formalne, które muszą zostać poprawione.
Jej powstanie postawiła pod znakiem zapytania również dekapitalizacja spółki, do której doszło w lipcu. MPEC musiał wypłacić Narodowemu Funduszowi Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej za umorzone akcje blisko 40 milionów zł.