Rolnicy ze Skrzyszowa przechodzą szkolenia z uboju, po tym jak w gminie stwierdzono afrykański pomór świń (ASF).
– Obecnie nie mamy żadnego nowego ogniska i wydaje się, że sytuacja jest opanowana – mówi wójt Marcin Kiwior.
– Cieszymy się z tego powodu, bo już – miejmy nadzieję – najgorsze, co miało być, się wydarzyło. Prowadzimy szkolenie na temat uboju, jak realizować ten ubój na terenie naszej gminy. Powiatowy lekarz weterynarii będzie szkolił, bo z tymi tucznikami, które zostały już wyprodukowane, jest pewien problem, w jakiś sposób rolnicy muszą sobie radzić, dlatego pośredniczymy w szkoleniach, powiatowy lekarz też się zaangażował. Natomiast najlepsza informacja jest taka, że nie ma żadnych nowych ognisk stwierdzonych na terenie gminy Skrzyszów i w regionie też, więc jest nadzieja, że te restrykcje szybko zostaną zniesione.
Przypomnijmy, pierwsze w Małopolsce ognisko ASF wykryto w połowie lipca właśnie w podtarnowskim Skrzyszowie.
Zlikwidowana została wówczas hodowla 50 świń.
Później wykryto jeszcze trzy ogniska w sąsiedztwie.