Otwarte sklepy w niedzielę to coraz częstszy widok. Przedsiębiorstwa wyszukują luki w prawie, by ominąć zakaz niedzielnego handlu otwierając się jako punkty pocztowe.
– Będziemy musieli zabezpieczyć ustawę, by nie wpływała źle na pracowników – mówi poseł Zjednoczonej Prawicy Norbert Kaczmarczyk.
– My nie możemy też pisać ustaw według własnego „widzimisię”, ale poprzez społeczne nastroje. Jeżeli nastroje będą takie by powrócić do poprzedniego systemu, tj. do niedziel pracujących to na pewno to się stanie. Jeżeli jednak otrzymamy informację, a otrzymujemy takie, że pracownicy nie są zadowoleni z nadużywania ich możliwości poprzez omijanie ustawy o niedzielnym zakazie handlu, będziemy musieli tę ustawę zabezpieczyć i stworzyć takie rozwiązanie, by pracownicy nie byli wykorzystywani – zauważa poseł Kaczmarczyk.
– Niedzielny zakaz handlu ma służyć pracującym, a nie kupującym – podkreśla prof. Kazimierz Wiatr.
– Głośno jest mówione o tych, którzy sprzedają, mają swoje rodziny, którzy nie mają tego dnia wolnego. Staramy się te nasze zwyczaje podporządkować inaczej, bo przez ostatnie miesiące, gdy niedziele handlowe przestały być codziennością potrafiliśmy tak sobie zorganizować czas, by robić zakupy w inny dzień tygodnia.
W bieżącym roku zaplanowane są jeszcze tylko 3 niedziele handlowe. Sklepy będą otwarte 29 sierpnia, 12 i 19 grudnia.