Miasto ma już działkę, którą zamieni z Klasterem, a to otwiera drogę do pozyskiwania pieniędzy na prace.
Chcąc dostać stuprocentowe dofinansowanie na poszukiwanie złóż termalnych, to miasto musi być właścicielem terenu, a nie klaster stąd pomysł na zamianę działek.
Tarnowski Klaster Przemysłowy ma oddać miastu działkę przy ul. Traktorowej w sąsiedztwie MPEC-u w zamian za teren z kominem przy Zakładach Mechanicznych.
Jak przyznaje prezes Klastera, Robert Wardzała, przy działce na Kochanowskiego trzeba będzie trochę popracować, by była atrakcyjna dla inwestorów.
– Będziemy musieli uporządkować ten teren po przejęciu i przygotować go pod nowego inwestora, a być może przemyśleć kwestie ewentualnego inkubatora przedsiębiorczości nr 2. Musimy przy działce trochę popracować, żeby była atrakcyjna, bo jest tam trochę do wyburzenia, trochę do uporządkowania, są tam jakieś bunkry, które nie były ujęte jeszcze w dokumentacji nawet, więc trzeba ten teren sprawdzić i włożyć w niego trochę pracy. Już rozmawiam z potencjalnym inwestorem, który tym terenem już jest zainteresowany i kwestia jest taka, że jeżeli podtrzyma swoje zainteresowanie, czy my to będziemy burzyć i porządkować, czy chciałby sobie sam to pod własne potrzeby przygotować.
Z pozyskiwanej energii korzystałby MPEC.
– Mam nadzieję, że to też wpłynie na obniżenie cen energii albo powstrzymanie ruchów, które wymusza gospodarka. Energia jest coraz droższa, coraz wyższe są opłaty emisyjne. MPEC jest bardzo zainteresowany pozyskaniem tej energii z odwiertów, ponieważ to obniżyłoby rosnące koszty tzw. kar, które są za szkodliwą emisję. Takie źródło geotermalne byłoby bardzo pożyteczne i dla MPEC-u, i dla mieszkańców, bo przekładałoby się to na ich kieszenie.
W najbliższych tygodniach miasto ma mieć już akt notarialny własności działki i będzie składać wniosek do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska o sfinansowanie odwiertu.
Program NFOŚ-u ma ruszyć we wrześniu. Koszt odwiertu to około 20 milionów złotych.