W ulewach w powiecie tarnowskim najbardziej ucierpiały miejscowości gminy Zakliczyn, gdzie wylały lokalne potoki, podtopiły posesje, uprawy i uszkodziły drogi.
Największe zniszczenia są w Rudzie Kameralnej, Filipowicach, Zdoni, Woli Stróskiej i części Zakliczyna oraz Bieśnika i Słonej.
Uszkodzone są drogi gminne i powiatowe.
– Był moment, że droga z Filipowiec do Borowej była zupełnie nieprzejezdna w miejscowości Ruda Kameralna, tam są podmyte brzegi rzeki, która sąsiaduje z drogą powiatową i stwarza to duże niebezpieczeństwo. Również droga powiatowa w kierunku Gwoźdźca w miejscowości Melsztyn. Także drogi gminne zostały uszkodzone, zerwane pobocza, podmyte asfalty. Takich dróg jest kilkanaście, natomiast ta droga powiatowa – główna arteria łącząca Filipowice z Borową, czyli do drogi wojewódzkiej – jest ona mocno zagrożona teraz – mówi burmistrz Dawid Chrobak.
Bardzo duże szkody są też w posesjach i uprawach.
– Woda przelewała się z dróg z rowów na prywatne posesje i doszło do dużych uszkodzeń w mieniu. Szacujemy, że około kilkudziesięciu posesji zostało podtopionych, kamienie, żwir z drogi wdarły się na posesje i pola uprawne. To wszystko powoduje, że te szkody są bardzo duże. Woda po prostu spłynęła z drogi na zboża z całym rumowiskiem, to wszystko powoduje, że już właściwie nie będzie możliwości wykorzystania tego. Podobnie inne uprawy, ziemniaki – wszystko zostało mocno uszkodzone, doszło do podtopień całych upraw.
Mieszkańcy mogą zgłaszać szkody w mieniu i uprawach w Urzędzie Gminy.
– Zapraszamy mieszkańców, żeby zgłaszali szkody, żeby doszło do oszacowania tych strat, aby mogli otrzymać stosowna rekompensatę. Rozmawiałem również z wojewodą i też powinniśmy mieć z tej strony wsparcie doraźne. Pomagamy również mieszkańcom naszym sprzętem i udrażniamy przepusty.
Duże szkody są również w gminie Czchów w powiecie brzeskim.
Sam Tarnów ulewa ominęła.