Zmierzą się w niej zwycięzca pierwszej tury Stanisław Kuropatwa oraz Michał Koralik.
13 czerwca frekwencja wyniosła niespełna 40%. Taki wynik nie zadowala Stanisława Kuropatwy, który zachęca do liczniejszego udziału w wyborach.
– Widać ta frekwencja była poniżej 40%. Na pewno bym wolał żeby była większa, żeby mieszkańcy zainteresowali się tymi wyborami. Tutaj ze swoje strony w tych dwóch tygodniach nie przeprowadzałem żadnej dużej kampanii poza tym, że zachęcam właśnie do wzięcia udziału w wyborach w tej drugiej turze 27 czerwca.
Na wyższy wynik frekwencji liczy także niedzielny rywal do fotela burmistrza Michał Koralik.
– Mandat burmistrza powinien być mocny. Frekwencja daje to poczucie silnego mandatu, więc jest to bardzo istotna sprawa. Ludzie idąc na wybory mają świadomość, że decydują o wielu sprawach, samorząd gminny jest najbliżej mieszkańca, realizuje jego zbiorowe potrzeby najbardziej powszechnie więc udział w wyborach powinien być tym bardziej powszechny.
Michał Koralik podkreśla, że ostatnie dni kampanii starał się wykorzystać do lepszego poznania wyborców i ich problemów.
– Ostatnie dni kampanii są dosyć pracowite, postanowiłem osobiście kontaktować się z mieszkańcami, rozmawiać z nimi, zapoznawać się z ich problemami, bolączkami, ale również przekonywać do mojej osoby. Ja nawet żartuje, że w ustawie o samorządzie powinien znajdować się zapis, o tym że każdy burmistrz przynajmniej raz w kadencji powinien odwiedzić każdego mieszkańca, wtedy zapoznanie z tą rzeczywistością byłoby bardziej pełne.
Nowego burmistrza Ciężkowic mieszkańcy wybiorą już w niedzielę.