Nie wszyscy mieszkańcy ulicy Węgierskiej w Nowym Sączu i pracujący w tych okolicach chcą, aby z powrotem uruchomiono sygnalizację świetlną przy miejscowej giełdzie. Handel odbywa się tu w niedzielę.
Giełda wróciła niedawno do działania dzięki poluzowani obostrzeń sanitarnych.
Jak twierdzą ludzie spotkani przez naszego reportera, nie zmieni to złej sytuacji, a dzięki wyłączeniu świateł ruch jest płynniejszy. – W czasie giełdy to samochody bardziej wjeżdżają na nią. Przejazdem może też, ale wszędzie są korki i wszędzie jest ciasno. Czy światła są włączone, czy nie – twierdzi jeden z kierowców.
– Moim zdaniem to jest bardzo dobre, że są wyłączone. Jak najbardziej. Nie ma tutaj korków, swobodnie można przejść. Kierowcy grzecznie przepuszczają na pasach. Jest bardziej elastyczny przejazd – dodaje nasz kolejny rozmówca.
Część okolicznych mieszkańców zwróciła się do radnych miejskich o ponowne uruchomienie świateł przy giełdzie w każdą niedzielę, aby przejazd był tu bezpieczny. Przed pandemią, gdy w każdą niedzielę handlowano, światła w tym miejscu działały.
Urzędnicy miejscy po naszej interwencji zamierzają zająć się tematem. Zastępca prezydenta Artur Bochenek przyznaje, że nie miał wcześniej w tej sprawie żadnych zgłoszeń. – Rzeczywiście ruch tam był duży, więc wyobrażam sobie, że dalej tak jest, natomiast jak ta sygnalizacja wpływa na jego udrożnienie, to nie wiem, bo nie znam tematu i muszą go dopiero rozeznać. Zainterweniuję w takim razie w tej sprawie w Miejskim Zarządzie Dróg – zapewnił nas.
Czy urzędnicy przychylą się do prośby części mieszkańców i przywrócą sygnalizację świetlną podczas niedzielnej giełdy przy Węgierskiej? Będziemy się przyglądać tej sprawie.