Akcja miała miejsce na niebieskim szlaku z Hali Łabowskiej do Łomnicy-Zdroju, w miejscu, w którym przecina on potok Łomniczanka. Ratownicy, asekurując kobietę, pomogli jej przedostać się na drugą stronę.
– Porwanie turysty przez wezbrany strumień może skończyć się dla niego bardzo poważnie – mówi ratownik Grzegorz Sus, szef Sekcji Operacyjnej Nowy Sącz.
– Zostanie zabrany przez wodę i przeciągnięty przez taki strumień na odcinku kilku lub kilkudziesięciu metrów. Wiadomo, że w takich strumieniach często są głazy i korzenie, co może powodować nawet wielonarządowe, spowodowane potłuczeniem, poobijaniem turysty przez te wystające głazy.
GOPR apeluje, aby wybierając się w najbliższym czasie na wycieczkę górską, zachować szczególną ostrożność przy strumieniach i na stromych stokach. Po ostatnich opadach na szlakach górskich jest ślisko.