W ośrodku „Filip” w Kamiannej, po wybuchu w Czarnobylu leczono prawie 20 tys. dzieci z Ukrainy. Po ponad trzech dekadach ta historia jest już mało znana.
– Lekarstwem były miód i propolis – mówi Jacek Nowak z lokalnej pasieki „Barć”.
Jak dodaje, priorytetem było sprowadzenie do miejscowości dzieci polskich rodzin.
– Nawet tutaj po domach mieliśmy dzieci. Jak nie było gdzie ich umieścić, bo ten dom miał ograniczone możliwości i mieściło się tam raptem 60 osób, w związku z tym nawet w domach mieliśmy to dzieci, żeby je tu leczyć.
Dzieci zza wschodniej granicy kurowały się w Kamiannej na przełomie lat 80/90. Duży wkład w całą akcję miał śp. ksiądz Henryk Ostach, wybitny kapłan, społecznik oraz pszczelarz. Do tego tematu wrócimy w Pulsie Regionu.