Mieszkańcy Nowego Sącza i regionu posprzątali brzegi Kamienicy. Ponad 150 osób zebrało 5 ton śmieci. To wciąż kropla w morzu potrzeb, ale każdy dobry przykład jest na wagę złota – szczególnie, że okolice rzeki były bardzo zaśmiecone.
Akcja miała odbyć się tydzień wcześniej, ale z powodu kiepskiej pogody została przełożona. Kiedy już mieszkańcy wzięli się za sprzątanie, świeciło słońce, co nie jest ostatnio częstym zjawiskiem. Celem było wysprzątanie 3 km odcinka brzegów Kamienicy od mostu przy Rondzie Solidarności.
Już na samym początku okazało się, że to miejsce jest bardzo zaśmiecone. Można było znaleźć butelki, puszki, a nawet opony.
Nad brzegi Kamienicy przyszli i przyjechali nie tylko dorośli, ale też młodzież oraz rodzice z dziećmi. – Jeśli zaśmiecamy ziemię, to zaśmiecamy też nas – mówił chłopiec, który sprzątał śmieci wraz z mamą.
Jak zauważają mieszkańcy regionu, problem ze zbyt dużą ilością śmieci jest nie tylko nad Kamienicą, ale tez np. w lasach. – Często chodzę po górach i zazwyczaj po powrocie z wycieczki mam pełną reklamówkę śmieci – mówił pan Wiesław ze Starego Sącza.
To, że mieszkańcy regionu licznie przyszli sprzątać śmieci nad Kamienicą, może świadczyć o tym, że ich świadomość rośnie. – Dużo osób zwraca uwagę na to, że jest to duży problem. Kamienica jest modnym miejscem na spacery i wypoczynek, ale gdy idzie się wśród śmieci, to nic przyjemnego. Dlatego ludzie chcą mieć ładniejszą okolicę – mówi Jolanta Augustyńska, prezes Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego oddział Beskid w Nowym Sączu, organizator akcji.
Prezydent Nowego Sącza Ludomir Handzel podkreślił, że bardzo ważna jest edukacja. Szczególnie dzieci i młodzieży, bo w przypadku dorosłych trudniej wyeliminować złe nawyki. – Dla niektórych pewnie jest już za późno i dalej będą się tak zachowywać, ale ważne, by młode pokolenie uczyło się czystości i schludności, by w przyszłości nie było już takich problemów.
Jednorazowa akcja nie sprawi, że nagle zaczniemy śmiecić mniej, ale każdy dobry przykład jest na wagę złota.