Jak piszą do naszej redakcji, nie dość, że droga jest wąska, nawierzchnia zniszczona, to jeszcze widoczność utrudniają przydrożne drzewa, a kierowcy nie ściągają nogi z gazu.
Podkreślają, że chodnik to konieczność ze względów bezpieczeństwa, przede wszystkim dzieci idących do szkoły.
Mieszkańcy pisali w tej sprawie do starosty dębickiego, bo to droga powiatowa. Ten nie ma jednak dobrych informacji, bo jak podkreśla, teren jest osuwiskowy.
– Tam są trzy aktywne osuwiska, na odcinku od Nagawczyny w stronę lasu. To jest problem, bo najpierw musimy opracować dokumentację tych osuwisk, aby się dowiedzieć czy możliwa będzie tam przebudowa bądź remont. Faktycznie zastanawiamy się jakie są możliwości, żeby częściowo, w tym najgorszym kawałku tę drogę wyremontować – mówi starosta dębicki, Piotr Chęciek.
Starosta nie kryje, że inwestycja nie ma szans realizacji w tym roku.