Wielkanocna akcja pomocowa dla chorych, którzy są podopiecznymi stowarzyszenia Sursum Corda miała znacznie większą skalę niż spodziewali się organizatorzy. Początkowo żywność i środki czystości miały trafić do 20 sądeckich rodzin, ale udało się przygotować paczki także dla kolejnych dziesięciu.
Jak mówi wiceprezes Halina Rams, to pokazało jak bardzo hojni byli w tym roku darczyńcy. Zaznacza jednak, że potrzeb wśród podopiecznych jest bardzo dużo.
– Znamy sytuację każdego naszego podopiecznego, widzimy też, jakie są wpłaty z 1% podatku, kto ma więcej środków, a kto zdecydowanie mniej. Patrzymy tez na to, kto się tymi osobami zajmuje, bo często dorosłymi dziećmi zajmują się starsi rodzice po 70-ce, którym też nie jest łatwo – wyjaśnia wiceprezes.
W sumie wartość świątecznych paczek przekroczyła 17 700 zł, a ich waga wyniosła blisko 2 tony. Zbiórkę wspierali mieszkańcy, lokalne firmy, a także Szkolne Kluby Wolontariatu m.in. z Nowego i Starego Sącza, Jelnej, Grybowa Mszany Dolnej, Świdnika czy Krynicy Zdroju.
W ramach programu Sursum Corda „Na ratunek” pomocy potrzebuje ponad 200 podopiecznych. Najczęściej są to osoby, które cierpią na przewlekłe choroby albo potrzebują operacji czy rehabilitacji.